Już od samego początku mieliśmy szczęście, ponieważ tego dnia pogoda nam naprawdę dopisała! Generał Niedźwiadek odebrał nas z przystanku w Krępie i pomaszerowaliśmy do miejsca wspólnej zabawy. Tam wyposażono uczniów w niezbędny sprzęt i rozpoczęły się walki niedźwiadkowo-pokojowe. Potem wszyscy mogliśmy posiedzieć przy ognisku i upiec kiełbaskę. Korzystając z pięknej pogody, graliśmy w piłkę, bawiliśmy się na placu i... co chyba najbardziej podobało się uczniom – tańczyliśmy pod wodzą pana (nie pamiętam imienia). Około 16 wróciliśmy do Słupska. Zmęczeni, ale uśmiechnięci! Brudni, ale zadowoleni. A co najważniejsze – zintegrowani :)