Uśmiechnij się:*
Dowcipy o..... książkach, bibliotekach i księgarniach.
Jaki jest szczyt szybkości? Przeczytać książkę jednym tchem.
Dziś na wesoło – żarty i dowcipy o książkach. Odstawcie więc kubki z kawą daleko od komputera i zanurzcie się w odmętach absurdu. ;)
W domu handlowym kobieta podchodzi do sprzedawcy:
– Czy mógłby mi pan polecić jakiś gustowny prezent dla początkującego pisarza?
– Myślę, że mam coś odpowiedniego – odparł sprzedawca. – Gustowny kosz na śmieci będzie w sam raz…
......................................
Dwaj policjanci zastanawiają się, co kupić komendantowi na urodziny:
– Może książkę? – zastanawia się jeden.
– Eee, coś ty, książkę to on już ma.
..............................
Kowalski poszedł do księgarni i pyta:
– Czy dostanę książkę pod tytułem „Mężczyzna panem domu”?
– Niestety, nasza księgarnia nie prowadzi bajek.
....................
Kowalski wpada do księgarni i sapiąc, pyta sprzedawcę:
– Czy to pan sprzedawał wczoraj mojej żonie książkę kucharską?
– Ja, a co się stało?
– Zaraz pan się dowie! Zabieram Pana do mnie na obiad!
................
Przychodzi blondynka do biblioteki i mówi:
– Chciałabym wypożyczyć książkę.
– A co byś chciała? Coś z literatury lekkiej? – pyta bibliotekarka
– Może być ciężka, bo przyjechałam na rowerze – odpowiada dziewczyna.
...............
O zachowaniu spokoju, bez względu na wszystko
- Panie hrabio, złodziej w bibliotece!!!
- Tak Janie, a co czyta?
😄😁😁😄
Znasz coś, co wywoła uśmiech, napisz:*