04.06.2011

Na wycieczce fajnie było, lecz niestety się skończyło...

Szkoda... Od września znów wpłacamy na książeczkę, aby w czerwcu pojechać na wycieczkę.

Do Gniezna wyjechaliśmy 2 czerwca o godzinie 6.30. Chociaż nie wszyscy byliśmy wyspani, to humory nam dopisywały. Najpierw pojechaliśmy do Kruszwicy, gdzie weszliśmy na wieżę, w której , jak głosi legenda króla Popiela zjadły myszy. Potem udaliśmy się do Gniezna. Pani przewodnik oprowadziła nas po rynku, a później pokazała nam drzwi gnieźnieńskie, katedrę i trumnę ze szczątkami św. Wojciecha. W Gnieźnie braliśmy jeszcze udział w lekcji dotyczącej walk średniowiecznych. Nie była to taka zwyczajna lekcja i bardzo nam się podobała.

 

GNIEZNO070a.jpg

 

GNIEZNO073a.jpg

 

Chociaż wszystko bardzo nam sie podobało, to jednak najbardziej nie mogliśmy doczekać się chwili, kiedy pojedziemy do pensjonatu. Wreszczie się doczekaliśmy i po lekcji udaliśmy się do miejsca noclegowego. Było świetnie. Nie ma się czym chwalić, ale niektórzy z nas nie spali prawie całą noc.

 Następnego dnia, zaraz po śniadaniu pojechaliśmy do Biskupina.

 

Obejrzeliśmy dawną osadę,

 

GNIEZNO079a.jpg

 

braliśmy udział w lekcji lepienia garnków,

 

GNIEZNO088a.jpg

 

płynęliśmy statkiem po Jeziorze Biskupińskim,

 

GNIEZNO089a.jpg

 

i jechaliśmy kolejką wąskotorową z Gąsawy do Żnina. Musieliśmy trochę na nią poczekać.

 

GNIEZNO092a.jpg

 

GNIEZNO093a.jpg

 

GNIEZNO098a.jpg

 

Przejażdżka była super. Potem wróciliśmy do pensjonatu na obiad, po którym musieliśmy niestety wyjeżdżać do domu. Trochę żałowaliśmy, że wycieczka już się kończy. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze na tamie we Włocławku. Ostatnim punktem wycieczki była kolacja w McDonaldzie.

 

Wycieczka była super. Szkoda tylko, że tak szybko się skończyła.

W przyszłym roku szkolnym też będziemy wpłacać pieniądze na książeczkę, aby potem pojechać na dłuższą wycieczkę.

10
Dodaj Komentarz
  • 3
  • 2
  • 8
Komentarze