Koniec zbiórki kasztanów, czas policzyć zyski.
Sprzedaliśmy uzbierane kasztany.
We wtorek sprzedaliśmy wszystkie uzbierane kasztany. Do szkoły przyjechał pan z punktu skupu ziół, żeby je odebrać. Chłopcy ze starszych klas nieźle się natrudzili, żeby wszystkie worki znieść do samochodu. Niektórym pot leciał po czole. Nie obyło się też bez małych "wypadków". Większość worków była po brzegi wypchana kasztanami, nikt nie mógł ich poradzić więc trzeba było usypywać. Niektóre worki nie wytrzymały ciężaru owoców i rwały się. Jeden pękł przy wejściu do szkoły i wszystkie kasztany wysypały się. Niektórzy zbierali je rękoma, inni łopatką. Nasz trud jednak się opłacił. Okazało się, że udało nam się uzbierać 686 kilogramów, za które otrzymaliśmy 412 zł. To całkiem spora suma.
W przyszłym roku szkolnym będziemy kontynuować akcję zbiórki kasztanów. To się opłaca !!!
zbieraliśmy, zbieraliśmy i od dziadków przywoziliśmy ;D
opłacało się :)
Znów pokazaliśmy, że razem możemy dużo zdziałać.
To była fascynująca akcja!!!Fajnie,że udało nam się uzbierać taką sumę.:)
Cóż to była za akcja. Opłacało się zbierać kasztany, bo uzbierała się nam niezła sumka.
No właśnie! A co zrobicie z zyskami?
Pracowaliście jak mróweczki. Niektórzy wiele razy wchodzili do klasy z ogromnymi i ciężkimi torbami wypełnionymi kasztanami. To dla nich szczególne brawa! Również uznanie dla zaangażowanych w akcję rodziców. Dziękujemy!!!