29.11.2013

Andrzejki bez wróżby? Nie u nas.

Podczas długiej przerwy można było spotkać dziewczęta z koszykiem pełnym lizaków. Nie były to zwykłe lizaki - tylko lizaki wróżbiaki.

Kto Ani wrzucił do koszyka brzęczącą  monetę, mógł poczęstować się lizakiem, do którego była doczepiona wróżba i zapoznać się z nadchodzącą przyszłością.

 

Dziewczynom lizaki szybko się skończyły, cóż - każdy chciał wiedzieć co go czeka, a monety wpłaciły na konto SKO.

 

Ja mam się zakochać, pan dyrektor będzie w najbliższym czasie płakał - mam nadzieję, że nie przez nas. Pani Asia będzie obserwowana - czyżby cichy wielbiciel?

A co Wam wróży Andrzej?

 

IMG_0763.JPG

 

IMG_0764.JPG

 

 

 

 

 

9
Dodaj Komentarz
  • 13
  • 5
  • 7
Komentarze