Październik, miesiąc oszczędzania. Skąd wzięło się to hasło?

Początki sięgają daleko w przeszłość, październik to czas kiedy od wieków gospodarstwa domowe poważnie myślały o nadchodzącej zimie i gromadziły zapasy. Były to ostatnie ciepłe dni, gdy można było narąbać drewna na opał, przygotować przetwory w słoikach czy dokonać remontów przed nadchodzącymi mrozami.

W 1924 roku, w Mediolanie na międzynarodowym kongresie, w którym udział wzięło 29 banków z całego świata, uchwalono, że Światowym Dniem Oszczędzania będzie 31 października. Tego dnia banki szczególnie promowały zagadnienia związane z oszczędzaniem, organizując różnego rodzaju akcje edukacyjne. W wielu krajach pomysł został bardzo dobrze przyjęty i do dziś Dzień Oszczędzania jest nadal obchodzony.
Samo hasło „październik miesiącem oszczędzania”, to już nasza polska tradycja, której początek dały… znaczki pocztowe! :-)

W 1961 roku Poczta Polska wyemitowała (oczywiście w październiku :-)) znaczki promujące oszczędzanie. Na znaczku o nominale 40 gr otwierającym serię umieszczono liść, na którym zamieszczono hasło: „Październik miesiąc oszczędności". Na kolejnym znaczku była pszczoła na kwiatku koniczyny oraz napis „Zacznij oszczędzać”. Do oszczędzania zachęcała też mrówka na tle mrowiska za pomocą hasła: „Oszczędzaj i ucz oszczędzać”. Kolejny znaczek zawierał wizerunek wiewiórki z orzeszkiem pytającej: „Ja oszczędzam – a ty?”. Serię zamykał znaczek o nominale 2,5 zł z wizerunkiem książeczki oszczędnościowej PKO.

Zatem i my rozpoczynamy swoją nową serię o oszczędzaniu. Ale nie będziemy z Hatetepeesem pisać jedynie o oszczędzaniu pieniędzy, o nie! Przecież wszyscy SKO- wicze świetnie się na tym znają :-) Co zatem będziemy oszczędzać?