Choinka żywa czy sztuczna – którą wybrać na święta?
Wybór choinki na święta może wydawać się prostą decyzją, ale to temat, który wzbudza sporo emocji. Jedni uważają, że tylko żywa choinka daje prawdziwą magię świąt, inni wolą sztuczne drzewko – trwałe i wygodne. Która jest lepsza? Okazuje się, że odpowiedź nie jest wcale taka prosta - oba rozwiązania mają swoje wady i zalety, a wybór nie jest wcale taki oczywisty. W artykule przyjrzyjmy się obu możliwościom.
Żywa choinka – bardziej ekologiczna i czy to od niej zależy magia świąt?
Żywa choinka pachnie lasem i od razu wprowadza niepowtarzalny, świąteczny klimat. Dodatkowo, jej naturalny wygląd każdemu domowi dodaje uroku. Każda żywa choinka jest inna, dlatego w zasadzie każda jest niepowtarzalna. Ważny jest tu także aspekt ekologiczny - drzewka na choinki często pochodzą z plantacji (warto upewnić się, czy plantacja jest certyfikowana), gdzie na miejsce ściętych choinek sadzi się nowe. Żywe choinki emitują znacznie mniejszy ślad węglowy niż sztuczne. Gdy rosną, pochłaniają dwutlenek węgla, który odpowiada za ocieplenie klimatyczne. A nawet po ścięciu, drzewko może emitować magazynowany gaz z powrotem do atmosfery.
A czy żywa choinka ma jakieś wady? Przede wszystkim, może być to krótki czas „życia” – naturalne drzewko szybko usycha, szczególnie w cieple, i nie wykorzystasz go na drugi rok. Dlatego, zamiast ściętego drzewka można kupić choinkę w donicy, by po sezonie świątecznym móc ją zasadzić. Jeśli nie lubisz spadających na podłogę igieł, taka choinka również nie jest dla Ciebie. A co się dzieje z drzewkiem po zakończeniu okresu świątecznego? Częstym widokiem jest sterta wyrzuconych choinek, niekoniecznie poddanych recyklingowi. Warto pamiętać, że żywe choinki są biodegradowalne – można je wrzucić do odpadów bio, ale lepiej je wcześniej pociąć na mniejsze kawałki. Dodatkowo, jeśli trudno pogodzić Ci się z faktem, że trzeba ściąć drzewko tylko na kilka tygodni, żywa choinka może nie być dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem.
Sztuczna choinka – praktyczna i na dłużej, ale mniej eko?
Zaletą sztucznej choinki jest niewątpliwie wygoda – nie wymaga podlewania ani sprzątania. Takie drzewko jest dużo trwalsze niż naturalne - można ją przechowywać przez lata i wystarczy raz je kupić, by cieszyć się nim na długo. Plusem może być idealny wygląd - gałązki są równe, gęste i wyglądają „perfekcyjnie”.
Przeciwnicy sztucznego drzewka twierdzą jednak, że nawet najpiękniejsza sztuczna choinka nie pachnie jak żywa i nie wprowadza prawdziwego świątecznego klimatu. Po świętach musimy też znaleźć miejsce na przechowanie drzewka. Nie można pominąć tu bardzo ważnej kwestii dbałości o środowisko - produkcja sztucznych choinek, szczególnie tych najtańszych, może mu szkodzić. Sztuczna choinka jest wykonywana ze szkodliwych dla środowiska materiałów, dodatkowo, plastik rozkłada się bardzo długo, bo nawet kilkaset lat.
Żywa czy sztuczna – oto jest pytanie
Przed wyborem, warto więc rozważyć następujące kwestie:
• Ekologia: Czy chcę mieć sztuczną choinkę przez kilka lat, czy wybierać co roku żywą z plantacji?
• Tradycja i estetyka: Czy ważne jest dla mnie, aby choinka pachniała, czy wystarczy, że wygląda ładnie?
• Praktyczność: Czy mogę poświęcić czas na pielęgnację i sprzątanie igieł z żywej choinki?
A może inne rozwiązanie, np. choinka z wypożyczalni?
Czy wiesz, że choinkę możesz wypożyczyć? To ciekawa alternatywa dla tych, którzy chcą ograniczyć swoje wydatki i nie ulegać presji konsumpcjonizmu.
Jak widzisz, nie ma jednej właściwej odpowiedzi na pytanie, bo każde rozwiązanie ma plusy i minusy. Wszystko zależy od tego, co jest najważniejsze dla Ciebie i Twoich bliskich 😊
A Ty i Twoja rodzina – którą choinkę w tym roku wybieracie i dlaczego?
U nas w szkole i w każdej z klas jest sztuczna, SKo-wicze dbają o ekologię.
Miło słyszeć, że ekologia jest dla Was ważna 😊 Pozdrawiam, Lokatka
U nas jest sztuczna choinka co roku, podobna na wzór żywej jodły. Jest ogromna i piękna. Większość ozdób jest ręcznie robionych. Moi dziadkowie od strony mamy i od taty co roku mają żywą choinkę. Zawsze mówią, że święta bez takiej naturalnej choinki to nie święta.
I mają rację, żywa choinka jest cudowna! Ma w sobie niepowtarzalny klimat przy której Święta stają się bardziej magiczne.
Dziękuję za ten głos 😊 Pozdrawiam, Lokatka
ok
okki
okk
womp womp
ok
ok
ok
ok
ok
ok
Zapach świeżej choinki jest nie do podrobienia:) Pozdrowienia dla ciebie Lokatko:)
Faktycznie, ciężko go czymś innym zastąpić 😊 I dziękuję za pozdrowienia 😊
Super szkola
Moja rodzina od lat wybiera żywą choinkę w doniczce, którą potem przesadzamy do ziemi.
Ze względu na nasze milusińskie 3 koty, w tym roku choinka stoi na tarasie, bo inaczej w domu byłby armagedon😊
Pozdrawiamy
Cieszy mnie, że choinka jeszcze "żyje" po świętach 😊 3 koty faktycznie mogą zrobić niezłe zamieszanie, szczególnie, kiedy upodobają sobie strącanie bombek lub zabawę łańcuchem choinkowym 😊
Witajcie,
zdecydowanie wybieramy żywą. Kochamy zapach świerku. 🎄
Uwielbiamy ją wspólnie stroić własnoręcznie wykonanymi ozdobami.
Tak naprawdę, sztuczna, czy żywa - każda jest piękna, bo jedyna w swoim rodzaju. 😍
Życzymy niezwykłej świątecznej magii podczas wspólnego strojenia choinki. 🥰
Pozdrawiamy gorąco,
SKO w SP SARBIA 🤗
Bardzo dziękuję za podzielenie się swoim doświadczeniem i za życzenia 😊 Również życzę wszystkiego najlepszego z okazji zbliżających się Świąt 😊
Zdecydowanie żywa:)
a z jakiego powodu? 😊
super komentarze
Też się cieszę, że pod artykułem pojawiły się ciekawe komentarze, w których mogę poczytać o Waszym doświadczeniu 😊
Oczywiście żywa! Zapach drzewka unoszący się w domu dodaje klimatu świątecznego. Żywą choinkę można mieć też na kilka lat jeśli zakupi się taką w donicy i ma się możliwość po świętach wyniesienia do ogrodu.
Mój dodatkowy patent na pozyskiwanie żywych choinek z własnego ogrodu jest taki, że świerki, czy daglezję obcinam na wysokości 1,5 m. Na wiosnę wypuszcza nowe czubki (ja to tak nazywam) i po 3-4 latach mam kolejne choinki.
Pozdrawiam serdecznie
Oczywiście żywa! Zapach drzewka unoszący się w domu dodaje klimatu świątecznego. Żywą choinkę można mieć też na kilka lat jeśli zakupi się taką w donicy i ma się możliwość po świętach wyniesienia do ogrodu.
Mój dodatkowy patent na pozyskiwanie żywych choinek z własnego ogrodu jest taki, że świerki, czy daglezję obcinam na wysokości 1,5 m. Na wiosnę wypuszcza nowe czubki (ja to tak nazywam) i po 3-4 latach mam kolejne choinki.
Pozdrawiam serdecznie
O, bardzo dobry tip, dziękuję 😊 Pozdrowienia od Lokatki 😊
Ciekawy wpis. Pozdrawiamy serdecznie.
Bardzo dziękuję i przesyłam moc serdeczności 😊