30.04.2019

Przemyślenia

Wiosną przyroda budzi się do życia. Roślinność, zwierzęta, ludzie wyczekują życiodajnych promieni słońca i z przyjemnością wychodzą na powietrze aby cieszyć się pięknem otaczającego świata. Niestety, niektórzy nie mają szczęścia.

Dziesiejszy dzień nie będzie przeze mnie dobrze wspominany. Wychodząc z domu natknęłam się na mężczyznę, który reanimował małego kotka. Czarne małe ciałko bezwładnie leżało na chodniku. Mężczyzna desperacko robił zwierzęciu masaż serduszka. Gdzieś tam na dnie tliła się iskierka nadziei, że kotkowi uda się pomóc. Najprawdopodobniej został potrącony przez samochód. Koty jakoś tak mają, że kiedy powinny uciekać przed niebezpieczeństwem, tracą swój instynkt i rzucają się zazwyczaj w niewłaściwym kierunku. Starcie z samochodem nie pozostawia złudzeń nawet dla kotów, o których powiada się, że mają 7 szan na przżycie. Na te zachowania nie mamy wpływu. Natomiast pozostawienie zwierzęcia w takiej sytuacji jest barbarzyństwem. Ktoś, na kogo drodze pojawił się kotek, nie pomógł mu i pozostawił. Dobry człowiek pojawił się zbyt późno. Obudźmy na wiosnę empatię. UWAŻAJMY NA DROGACH, zwłaszcza osiedlowych. Mieszka tu sporo zwierząt, także tych dzikich, na przykład jeży, które przecież są pod ścisłą ochroną. Oznacza to, że w przypadku krzywdy, trzeba się takim zwierzęciem obowiązkowo zająć! Zwierzęta też mają uczucia, cierpią, są naszymi braćmi mniejszymi. Kiedy trzeba, pomóżmy. Tak należy...

1
Dodaj Komentarz
  • 6
  • 7
  • 3
Komentarze