A po wojnie...
Po wyzwoleniu budynek przeszedł ponownie w użytkowanie szkoły. Był on jednak zdewastowany przez wycofujące się wojska niemieckie. Szkołę wyremontowano w czynie społecznym, dzięki pomocy rodziców i składkom społeczeństwa.
Budynek ten był obiektem drewnianym, szalowanym i malowanym z zewnątrz; w środku położono tynki i boazerię. Podłogi były z desek, na korytarzu położono ciemne płytki lastrikowe. W budynku mieściło się 6 izb lekcyjnych, pomieszczenie na kuchnię, kancelaria szkoły oraz korytarz, który pełnił też funkcję szatni.
Makieta dawnego budynku szkoły wykonana przez lokalnego kolekcjonera pamiątek, p. Zygmunta Drewicza
Pod koniec lat 50-tych powstał w szkole Zespół Muzyczno-Taneczny pod kierunkiem pani Plewko (choreografia) i pana Nojszewskiego (muzyka). Członkowie zespołu tańczyli polskie tańce ludowe w regionalnych strojach, zdobywając wysokie miejsca w konkursach powiatowych.
Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych w budynku szkolnym działała również placówka oświaty dorosłych. Organizowane tam były kursy ogólnokształcące dla dorosłych, kursy czytania i pisania oraz rachunków zwane „kursami dla analfabetów”. W szkole odbywały się sesje Gromadzkiej Rady Narodowej i posiedzenia Prezydium tejże Rady, zebrania wiejskie, a także wybory.
Zakładem opiekuńczym szkoły była przez wiele lat Fabryka Nakryć Stołowych. Zakład pomagał szkole rozwiązywać ważne problemy: zapewniał autokar na wycieczki szkolne, pomagał w remontach, kupował dla szkoły niezbędne brakujące wyposażenie, a nawet opał. Młodzież szkolna odwzajemniała się organizując występy na rzecz zakładu.
Życzę wszystkiego dobrego w nowym roku!!!
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Zostawiam głos
Pozdrawiam
Klikam
Pozdrawiam. Wszystkiego najlepszego!
Klikam
Klikam
Pozdrawiam
Klikam
Klikam
Pozdrawiam.
Pozdrawiam cieplutko.
Pozdrawiam
Klikam
pozdrawiam
Pozdrawiam w nowym roku. Oby był dobry dla wszystkich.
Lubię to
Klikam
Pozdrawiam
Klikam
Pozdrawiam
pozdrawiam
Lubię to
Lubię to
Lubię to
Klikam
Pozdrawiam i życzę słonecznej niedzieli.
Ale na pewno bardzo radośnie.
A po wojnie było bardzo trudno.
Teraz mało takich. Bardzo mało.
Oddani, pełni poświęceń.
Nie tylko uczyli, ale także zbierali różne składki, np na odbudowę szkół.
Nauczyciele pracowali po 56 godzin w tygodniu.
To były trudne czasy.
Byliśmy na grobie pani Plewko. Dożyła 97 lat!
klikam 96
głosuję 95
Pozdrawiamy i z przyjemnością głosik klikamy:)))
Wieczorem Was odwiedzamy i głosik zostawiamy!
Pozdrawiamy i głosik zostawiamy.