18.03.2012
Lawendowe sakiewki
Co roku staramy się wprowadzić ,,na nasz rynek” coś nowego i atrakcyjnego. Ostatnim hitem okazały się zapachowe sakiewki.
Działać zaczęliśmy już latem. Najpierw zgromadziliśmy lawendę, którą powiązaliśmy w pęczki i długo suszyliśmy. Potem trzeba było ją pociąć na drobne kawałki. Do tej pracy zaangażowaliśmy najmłodszych uczniów. Następnie wycięliśmy koła z kolorowego płótna, napełniliśmy je lawendą i związaliśmy ozdobnym sznureczkiem. Nie mieliśmy żadnego problemu ze zbytem. Woreczki rozchodziły się jak świeże bułeczki. Chyba założymy plantację lawendy.
W całej szkole jeszcze długo unosił się ten miły zapach.
3
10
ja też się załapałam razem z tobą :)
haha nawet ja sie załapałam jaka mina ;0
Świetny pomysł. Kupiłam taką sakiewkę i lawenda pięknie pachnie.