21 listopada obchodziliśmy Światowy Dzień Życzliwości. Efekt? Korytarze rozświetlone uśmiechami, żółtymi strojami i taką dawką życzliwości, że aż sąsiednia szkoła mogła to poczuć!

Dlaczego żółty? Bo to kolor radości, optymizmu i… jajecznicy, a my chcieliśmy wnieść trochę ciepła w listopadową szarugę. Uczniowie i nauczyciele stanęli na wysokości zadania – żółte koszulki, swetry, a nawet akcesoria w postaci krawatów i opasek sprawiły, że wyglądaliśmy jak chodzące promyki słońca. Ktoś nawet przyszedł z bananem, twierdząc, że to „też żółty akcent”.

W ciągu dnia działy się prawdziwe cuda: 

• Uczniowie wymieniali miłe słowa, aż serce rosło. (Czy ktoś kiedykolwiek słyszał „Masz naprawdę super zeszyt z matematyki”? My tak!). 
• Na tablicach pojawiły się karteczki z komplementami – niektórzy odkryli, że mają „najpiękniejszy uśmiech w szkole”. 
• Nauczyciele mieli wyjątkowo dobry humor, a na lekcjach można było usłyszeć: „Dzisiaj nie pytam, bo to Dzień Życzliwości”. Czy to nie jest najpiękniejszy prezent?

Atmosfera była tak ciepła i serdeczna, że kilka osób zaproponowało, żeby Dzień Życzliwości obchodzić codziennie. Czy to możliwe? Może i nie, ale od teraz mamy postanowienie, by życzliwość wprowadzać w życie nie tylko od święta. Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie, żółte stylizacje i całe morze pozytywnej energii. A jeśli ktoś pyta, czy taki dzień poprawił nam humor – odpowiadamy jednogłośnie: „TAK! I jeszcze jak!”

#ŚwiatowyDzieńŻyczliwości #ŻółtyToStanUmysłu #DrobneGestyWielkaMoc #UprzejmośćLevelMaster