Pierwszy wirus komputerowy został stworzony w 1971 roku. Działał tylko w jednej zamkniętej  sieci (był to jeszcze czasy przed internetem i domowymi komputerami) Nie powodował szkód na maszynie, a jedynie drukował na komputerowej drukarce „jestem Creeper, złap mnie, jeśli potrafisz”.

Po rozpowszechnieniu się internetu oraz komputerów domowych, liczba wirusów rosła bardzo szybko. Przedstawię wam dziś kilka z nich :-)

W latach 90 powstał wirus o nazwie Melting Screen (Roztapiacz Ekranu). Sprawiał on, że uruchamiały  się inne programy czy pliki, niż te, które miały zostać otwarte, np. klikając w folder ze zdjęciami, otwierała się gra. W ten sposób infekowały się kolejne pliki. Gdy już wszystkie pliki były zainfekowane, wirus odpalał animację, która wyglądała jakby pulpit roztapiał się i „spływał”. Następnie, cały komputer zawieszał się. :-(

Śmiesznym, aczkolwiek uciążliwym wirusem był Dot Eater (Zjadacz Kropek). Polegał na tym, że podczas pisania, gdy postawiona została kropka, na ekranie pojawiał się kulko-stworek, połykał kropkę i znikał. Brzmi śmiesznie, ale dla programistów był wirusem całkowicie uniemożliwiającym pracę.

Wiele wirusów działa na tej zasadzie, że szyfruje dane na komputerze, a jeżeli właściciel chce je odzyskać, musi zapłać okup. W 2017 roku, pewien student z Azji chciał zażartować z takich wirusów i stworzył swój – Rensenware. Przy tym wirusie, odblokowanie danych możliwe było po zdobyciu 200 milionów punktów w, bardzo trudnej grze on-line, popularnej w Japonii. Było to praktycznie niemożliwe. Los zakpił z autora, ponieważ zainfekowany został również jego własny komputer, przez co stracił dostęp do swoich danych. Dzięki temu szybko się zreflektował i udostępnił narzędzie usuwające wirusa z komputera. Opublikował też przeprosiny.

Powyższe przykłady są śmiesznymi ciekawostkami, ale na co dzień zagrażają naszym sprzętom  różne wirusy, które np. mocno spowalniają ich działanie, powodują, że pliki same się otwierają, lub cały system się wyłącza. Korzystanie z takiego sprzętu nie jest przyjemne, jak zatem się przed tym ustrzec?

• Regularnie aktualizuj oprogramowanie na swoich urządzeniach – w nowych wersjach zabezpieczenia są poprawiane i chronią przed nowymi typami złośliwego oprogramowania.
• Nie pobieraj plików z niesprawdzonych stron, np. muzyki, filmów, gier. Zawsze zwracaj uwagę na to, w co klikasz, bo przypadkiem możesz ściągnąć wirusa z plikiem muzycznym czy filmem. Pobieraj materiały ze znanych, oficjalnych stron.
• Zachowaj czujność, gdy dostajesz komunikaty zachęcające do pobrania spreparowanych aplikacji np. takich, które mają chronić Twój komputer.
• Do zabezpieczania się przed wirusami komputerowymi, stosuj regularnie aktualizowany program antywirusowy.
• Nie otwieraj podejrzanych e-maili i załączników od nieznanych osób oraz nie klikaj w zawarte w nich linki.

Te zasady obowiązują nie tylko w przypadku korzystania z komputera, ale też dla laptopa, tabletu czy telefonu.

A Ty pamiętasz o używaniu oprogramowania antywirusowego? Z jakiego sprzętu najczęściej korzystasz przy surfowaniu po sieci? Koniecznie napisz w komentarzu :-)

Hatetepees

fot. Pexels