Dlaczego cięte kwiaty nie są ekologiczne?

1. Przywożone są zazwyczaj z dalekich krajów, a ich transport zostawia olbrzymi ślad węglowy. Na wiosnę przyjeżdżają do nas tulipany prosto z Holandii. Róże czy goździki odbywają jeszcze dłuższą podróż – te pierwsze najczęściej z odległej Afryki, drugie – z Ameryki Południowej. Klimat tych części świata pozwala na mniejsze koszty uprawy kwiatów. W Europie produkcja tych roślin kosztuje plantatorów więcej pieniędzy, ponieważ muszą oni zakładać ogrzewane szklarnie. Transport kwiatów wiąże się przede wszystkim z emitowaniem dwutlenku węgla, czyli gazu cieplarnianego, do atmosfery. A to z kolei pogłębia postępujące i niepokojące skutki zmian klimatycznych, takie jak zwiększanie się obszarów pustynnych czy topnienie lodowców.
2. Do ich upraw używa się substancji chemicznych, które niekorzystnie wpływają na środowisko. Kwiaty uprawiane są na wielkich plantacjach. Plantatorzy, chcąc, by kwiaty rosły szybko i wyglądały pięknie, używają wielu wspomagających substancji chemicznych (np. różnego rodzaju nawozów). Niestety zazwyczaj pozostałości po tych chemikaliach nie są właściwie utylizowane, czyli unieszkodliwiane, i przenikają do gleby oraz wód gruntowych. Później pobierane są przez rośliny, którymi z kolei żywią się zwierzęta. Wiele środków chemicznych dostaje się też do zbiorników wodnych i powoduje masowe wymieranie ryb.
3. Wymagają wysokiego zużycia wody. Do uprawy kwiatów na plantacjach potrzeba oczywiście bardzo dużo wody. Dlatego też plantacje zazwyczaj znajdują się w pobliżu bagien albo jezior. Woda, która wcześniej była wykorzystywana przez miejscową ludność i żyjące w okolicy zwierzęta, służy głównie do podlewania kwiatów. Trzeba pamiętać także, że na świecie ciągle maleją zasoby wody pitnej, dlatego należy ją oszczędzać.

Czy w takim razie powinniśmy zrezygnować z wręczania kwiatów? Oczywiście, że nie! Można to przecież zrobić w bardziej ekologiczny sposób.

• Jeśli kupujesz kwiaty w kwiaciarni – dopytaj o te, które były uprawiane w naszym kraju. Wybieraj kwiaty sezonowe, na przykład wiosną rosną u nas tulipany, a późnym latem – mieczyki.
• Jeśli rozglądasz się za nimi w markecie, szukaj takich z oznaczeniem Fairtrade, czyli certyfikatem Sprawiedliwego Handlu.
• W sezonie wiosenno-letnim możesz zrobić bukiet z polnych kwiatów albo z własnej, przydomowej łąki kwietnej.
• Natomiast o każdej porze roku zamiast ciętych kwiatów warto pomyśleć o tych doniczkowych. Na pewno obdarowana osoba będzie mogła dłużej cieszyć się upominkiem. Co ciekawe, kwiaty doniczkowe oczyszczają powietrze w naszych domach (o tym niedługo opowiem Ci więcej w jednym z kolejnych wpisów na Szkolnych Blogach).

Bukiet z polnych kwiatów lub zerwanych z przydomowej kwietnej łąki byłby prezentem przygotowanym w duchu DIY (ang. do it yourself, czyli „zrób to sam”). Pomyśl, jakie inne rodzaje upominków można przygotować własnoręcznie i podziel się tym ze mną w komentarzu :)

Lokatka