Te od 8901 do 8911 też od nas :)
Pozdrawiamy z mroźnych Michowic :) i byle do wiosny :)

Pozdrawiamy i kolejne głosy zostawiamy : 8898, 8899 i 8900 :)
SKO Michowice się kłania i nie rezygnuje z klikania ;)
(też mi się fajnie zrymowało)

Pozdrowienia z zaśnieżonej Lipnicy oraz głos 8894

Pozdrowienia z zaśnieżonej Lipnicy oraz głos 8894

O zrymowało mi sie

Kasiu, jak się bloguje to się rymuje:-) Udanego popołudnia:-)

Pozdrawiam i głosik 8892 zostawiam

Dziękujemy za głosiki i gratulujemy szczęścia!:-)

Głosiki od 8878 do 8888 były ode mnie :)
☼ P O Z D R A W I A M ☼
   °♡°▬°♡°` »̯̆●̯̆«ܓ°♡°▬°♡°

Ale super fajny głosik trafiłam u Was ♥☼♥8888♥☼♥
°♡°▬°♡°` »̯̆●̯̆«ܓ°♡°▬°♡° °♡°▬°♡°` »̯̆●̯̆«ܓ°♡°▬°♡°

Na początek weekendu głosik ode mnie 8877 ♥♥♥
▐█████████████████████
▐▄─▐█▌▄███▌█▌▄███▐████
▐█▌▐▐─▌▄▌▄▌▌▄▌▄▌▐▐─▄▀█
▐██──▄▌▀▌▀▌▐█▌▀▌▐▐─█▌▐
▐██▌▌█▌▀▌▀▌▌▀▌▀▌▌▐─▀▄█
▐█████████████████████
__◕°☀ _____◕°☀ _____◕°☀ ___
¯¯¯¯¯¯◕°☀¯¯¯__◕°☀ _____◕°☀ ___

Pozdrawiam , nie moge teraz zagłosować bo wyskoczyło mi TY już głosowałeś. Więc zajrze do Was później:-)

:¦:-________<♥>_______-:¦:-
(¨`·.·´¨)=♥Cieplutko pozdrawiam•♥•
=`·.(¨`·.·´¨)=♥ głosiki 8838-8844zostawiam •♥•
===`·.¸.·´°°♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥

KOBIETA x (wypłata + portfel męża) = KONSUMENT :-) :-)
Wychodzą na 15 min, a wracają po ............................... :-)
A w rękach torby od: Wrangler, House, Diverse, Big Star, Cropp, Reserved, New Yorker, H & M, że nie wspomnę już o rodzimych “ciuchlandach” i “secondhandach”
Wiem, wiem, zaraz powiecie, że przy okazji chleb, masło i ruskie pierogi, ale co by nie mówić Dzień Konsumenta to ukłon w srtonę zakupoholików - czyli ..... :-)
No i ..................................nie ą łaniami - biorą paragony, bo nie daj Boże "cuś" będzie na małe, to trzeba będzie wymienić. :-)

NIECH NAM ŻYJE DZIEŃ KONSUMENTA ! ! !
Nie podpisuję się dziś, bo mogłem się narazić "pci πęknej" no i dodatkowo mam szlaban na kompa od "mojej kochanej konsumentki".
A zapomniałbym - mój głos 8837- z konsumenckim pozdrowieniem: " ... a po ile to proszę pani i dlaczego tak drogo ?????" :-) :-)

Tak na prawdę to wszyscy lubimy kupować i mieć coś nowego: dzieci zabawki, kobietki ciuszki i buty, faceci pifko lub nową brykę :-)
Sęk w tym, by za bardzo nie dać się oszukać na jakości kupowanych towarów - po to właśnie te paragony, by móc wrócić i pomarudzić trochę, ponarzekać (a to, że się rozlazło, rozkleiło, a że obok było taniej i przegapiłam(łem) a tu taka drożyzna i chamstwo, itp, itd.).

Faceci - nie bądźcie jeleniami, kobitki - nie bądźcie łaniami, ZAWSZE BIERZMY PARAGONY ZE SKLEPÓW. To takie nasze małe zabezpieczenie przed nieuczciwością zewnętrznego świata.

Dziękujemy Tato Endrju za garść cennych informacji, pomijam oczywiście te o nas kobietach;-) Ale tak na serio to warto znać swoje prawa jako konsumenta, abyśmy nie dali się oszukać. Pozdrawiam!:-)

A miało być inkoguto !? ..... inkogito !? ...... INKOGNITO !!!!!
A tu sprawa się rypła na dzień dobry :-(
Za dobry węch - głosik 8936.
POZDRAWIAM i obiecuję, że jak zauważę u was ciekawy temat to coś od czasu do czasu maznę na bloga.

Codziennie, choć się oczywiście nad tym nie zastanawiamy, zawieramy umowy. Kupno chleba, gazety, jogurtu to też umowa, a prawa i obowiązki stron takiej umowy są ściśle określone przez przepisy prawa. Sprzedawca odpowiada przed nami, że jogurt nadaje się do jedzenia, buty do chodzenia, pralka musi prać, a lodówka chłodzić. My za gazetę płacimy i po jej przeczytaniu nie wracamy do kiosku i nie żądamy zwrotu pieniędzy. Do zawarcia umowy dochodzi, gdy płacimy za produkt, umowa jednak może być zrealizowana później, np. gdy sprzedawca dostarczy nam pralkę do domu.
Paragon to podstawa, by móc zwrócić wadliwy towar. Jeśli nauczymy się zawsze go zabierać ze sklepu, to już będzie nasz konsumencki sukces:-)

A miało być inkoguto !? ..... inkogito !? ...... INKOGNITO !!!!!
A tu sprawa się rypła na dzień dobry :-(
Za dobry węch - głosik 8930.
Od czasu do czasu będę do was zaglądał, a jak znajdę fajowski temacik, to maznę parę słów na blogu.
POZDRAWIAM.

U was działają jakieś złe fluidy - zupełnie jak w dowcipie o BADEN-BADEN.
Najpierw się wszystko skasowało i pokazało język w postaci przerwy technicznej, a kiedy przepisałem swojego "mesydża", to wyświetliło podwójnie.
Mieliście rację z tym oddziaływaniem pobliskiej miejscowości :-) :-)