30.10.2017

Uczymy się dysponować swoimi zasobami finansowymi

Znalezione obrazy dla zapytania moje wydatki gif

Klasa III F wzięła udział w ciekawej lekcji o właściwym dysponowaniu własnym budżetem.  Dzieci poznały pojęcie nadwyżki, deficytu, budżetu. Porozmawiały też na temat tego, czym jest wolontariat. Po wysłuchaniu legendy o złotej kaczce uczniowie sporządzili listę wydatków krawczyka i dokładnie ją przeanalizowali. Dzięki temu mogli sformułować wnioski dotyczące sposobów wlaściwego planowania własnych wydatków.

 imgimgimgimgimg

A może i Wy spróbujecie policzyć wydatki szewczyka...

Znalezione obrazy dla zapytania szewczyk gif"Był sobie szewczyk warszawski. Nazywał się Janek. Dobre było chłopczysko, wesołe, pracowite, ale biedne jak ta mysz kościelna. Pracował on u majstra  na Starym Mieście. Pewnego wieczoru usłyszał Janek jak jeden stary szewc opowiadał, że na  Ordynackiej w podziemiach zamku jest królewna zaklęta w złotą kaczkę. Kto do niej trafi, kto ją zobaczy w noc świętojańską skarby ogromne zdobędzie.  Zapamiętał sobie to Janek i w noc świętojańską poszedł szewczyk na Ordynacką.  Wdrapał się po wystających cegłach do okna zamczyska raz, dwa, trzy! Wlazł do wnętrza. Ciemno! Zapalił świeczkę — idzie. Korytarz długi, wąski, kręty, prowadzi niżej i niżej. Wszedł szewczyk do piwnicy wielkiej, sklepionej, z jeziorkiem pośrodku. Przy słabym światełku świeczki zobaczył Janek jeziorko — a na nim — złota kaczka pływa, piórkami szeleści. — Taś, taś! Kaczuchno! I nagle — z kaczki czyni się przecudna królewna.  — Czego chcesz ode mnie, chłopczyku? — Jaśnie wielmożna królewno — Janek powiada — nic ci ja nie chcę, ino zrobię to, co ty chcesz, abyś rozkazywała. — Dobrze — odpowie księżniczka — tedy ci powiem! Uzyskasz skarby, jakich nikt na świecie nie ma i mieć nie będzie, panem będziesz, bogaczem, jeśli spełnisz, to, co ci powiem. — Słucham, jaśnie wielmożna. — Oto masz kieskę, w niej sto dukatów; przez dzień jutrzejszy musisz je wydać, ale tylko na potrzeby własne, dla siebie samego; nic ci z tego złota dać nikomu nie wolno, ni grosza, ni grosza! Pamiętaj. — — Cha! Cha! Cha! — zaśmieje się Janek. — I cóż to trudnego? Będę jadł, będę pił, będę hulał! Wydam sto dukatów — a co potem? - A potem, skarby niezmierne otworem stać ci będą, kopalnie złota prawdziwe, bogactwa niezmierzone; ale pamiętaj: ni grosza nikomu! 

— Zgoda, królewno! Daj kieskę! Królewna kieskę Jankowi wręczyła, zaśmiała się jakoś dziwnie — i znikła. Strach przejął szewczyka. Ledwo się do okna dogramolił, wylazł na ulicę i smyrgnął na Stare Miasto. Nazajutrz dzień od rana samego puszcza się Janek na miasto. „Co tu robić najpierw — myśli sobie — chyba się odziać jak panicz". No, dobrze! Poszedł do sklepów z odzieżą, kupił sobie kapelusz za dukata, ubranie za cztery dukaty i palto za pięć. Szyk! Prawdziwy hrabia! Idzie, pogwizduje, laseczką macha, bo i laseczkę za dukata sobie sprawił, nie wie, co robić dalej. Nie taka to łatwa sprawa wydać sto dukatów! Dla siebie samego! A że to była już jakaś dziesiąta godzina, jeść mu się zachciało.  Wstąpił do gospody. KaŜe sobie dać kiełbasy, kiszki, bułek. Je, je, aż mu się uszy trzęsą. Najadł się tak, Ŝe mu chyba na trzy dni wystarczy. — Co się należy? — Dwa dukaty. — Dwa dukaty? Nie więcej? — Dwa dukaty, paniczu, i przydałoby się z dziesięć groszy napiwku. Wydajże tu sto dukatów, bądź mądry!  Pomyślimy! Na wycieczkę za miasto pojadę – myśli Janek. Pojechał końmi do Wilanowa. Bryczkę wynajął za pięć dukatów, koni czwórka, pocztylion gra na trąbce. Uciecha. Przyjechał. Dał dukata dozorcy przy parku. Chodzi po ogrodzie. Napatrzył się, południe już minęło. Pora powracać! I znów jest w Warszawie. Co robić? Gdzie wydać pieniądze? Spojrzał. Afisz na rogu: Teatr Narodowy. Nie ma co! Chodźmy do teatru. W teatrze zabawił się setnie. Nie był w nim nigdy. Bo i skądże? Rzecz droga: miejsce dwa dukaty. Wyśmiał się, ucieszył, wychodzi. Późna już pora. Czasu do wydania pieniędzy niewiele, …. "

Znalezione obrazy dla zapytania budżet gifTo była super lekcja:)

 
26
Dodaj Komentarz
  • 22
  • 3
  • 13
Komentarze