Tłusty czwartek to zdecydowanie najsłodsza data w kalendarzu. Pączki, chrusty czy faworki, a nawet oponki dzisiaj miały zero kalorii. Tradycyjnie tego dnia objadamy się bez ograniczeń. Ostatni czwartek przed Środą Popielcową, to czas kiedy na naszych stołach rządzą słodkości. Dla łasuchów to najpiękniejszy i najsmaczniejszy moment...bo potem przychodzi czas Wielkiego Postu. Geneza tego słodkiego pączkowego święta sięga czasów pogan. W czasach przedchrześcijańskich w ten sposób żegnano zimę , a witano wiosnę. Gospodynie uwijały się od rana, aby przygotować pączki drożdżowe nadziewane słoniną lub tłustym mięsem. Dopiero w późniejszym okresie zaczęto serwować pączki trochę lżejsze, nadziewane konfiturami i marmoladą. Tyle o przeszłości....jak widzicie sami tradycja jedzenia pączków jest z nami do dzisiaj.