5 października klasa VI razem z wychowawczynią i mama Kacpra, pania Iwoną udała się do Jasła na dlugo wyczekiwaną wycieczkę do parku linowego. Jechaliśmy autobusem kursowym, więc każdy musiał kupić dla siebie bilet, było to ciekawe doswiadczenie, zwłaszcza dla tych uczniów, którzy po raz pierwszy sami musieli zadbać o kupno biletu dla siebie. Po dotarciu na dworzec PKS czekał nas jeszcze dość długi spacer przez całe miasto na Gądki, gdzie nad brzegiem rzeki, zatopiony w tajemniczej mgle zobaczylismy upragniony park linowy. Mimo, ze było dość chłodno, na myśl o wspinaczce po linach, niczym orangutany po lianach w lesie deszczowym, podniosła wszystkim temperaturę i z pewnoscią poziom adrenaliny też. Okazało się, że najpierw wszyscy muszą przejść szkolenie z zasad bezpiecznego zachowania na torze, przyznajemy, że zapamiętanie wszystkich zasad zachowania w parku wcale nie było takie łatwe. Każdy, kto pozytywnie zakończył szkolenie mógł rozpocząc zmagania z pierwszą, zielona trasą i z własnymi lękami, przede wszytkim lekiem wysokości....

Wszystkim udało sie pokonać zieloną trasę, a kilkoro uczniów odważyło się nawet spróbować swoich sił na trasie niebieskiej-średniej, co wymagało dużej odwagi. Po tak duzym wysiłku fizycznym postanowiliśmy jeszcze cos przekąsić w pobliskiej pizzerii, a potem wrócilismy do domu. Byliśmy zachwyceni wycieczką, chcielibysmy jak najszybciej powtórzyc wyprawę do parku. Zostały nam z niej wspaniałe wspomnienia i relacja fotograficzna.