Od kilku dni całkowicie pochłonęła nas praca z reklamą. Wybraliśmy "przedsiębiorczość" - przygotowaliśmy scenariusz i ... I wtedy dopiero się zaczęło - wybór miejsca, dekoracja, rekwizyty, role. Kiedy już wszystko było gotowe zabraliśmy się do filmowania. To dopiero była zabawa! Trema, stresik, śmiech, wielokrotne powtarzanie scen. Wreszcie udało się:)) Uff !!! Ale to nie koniec - film trzeba było odpowiednio obrobić i dostosować do wymogów regulaminu. Dla laików to bardzo trudne, ale kreatywne zadanie.

Konkurs "Wiosenne filmowanie z SKO" przyniósł nam wiele radości i zabawy. Mimo trudu i braku doświadczenia w tej dziedzinie, wszyscy super się bawili. Była to też namiastka pracy z prawdziwym filmem reklamowym. A jak to było? Popatrzcie:

Jesteśmy w sali klasy II i III - to miejsce kręcenia reklamy.

Powtarzamy swoje role.

Ćwiczymy i ćwiczymy...

Czas przygotować rekwizyty - może ta czapeczka, a może coś jeszcze...

Wszystko prawie gotowe.

Lokatka wygląda na trochę zmęczoną...

I wreszcie kręcimy...

I jeszcze raz... Może tym razem będzie dobrze:)

A na stresik najlepsza jest dobra zabawa przy muzyce:))