Inwestycja w zdrowie - ogródki na parapecie
Wreszcie nadeszła wiosna! Czas wyhodować na parapecie natkę, szczypiorek, rzeżuchę albo inne zioła... Dowiedzmy się zatem jak to zrobić!
Kiedyś wypatrywaliśmy ich jak kania dżdżu. Oczy i podniebienie radował pierwszy zieloniutki szczypiorek, pierwsza rzodkiewka i przepysznie chrupiąca sałata. Organizm, będący w stanie przesilenia wiosennego, potrzebował zwiększonych ilości witamin i mikroelementów, stąd takie zapotrzebowanie na nowalijki.
Dziś te pierwsze sezonowe warzywa, które kiedyś pojawiały się w sklepach na wiosnę, są dostępne przez cały rok. Najczęściej sprowadzane z ciepłych krajów, gdzie zdrowo dojrzewają pod gorącym słońcem. Oprócz nich mamy też rodzime warzywa, hodowane w szklarniach, również dostępne przez cały rok.
Zdania na temat nowalijek są podzielone. Wiadomo, że warzywa są zdrowe, dostarczają nam ważnych witamin i składników mineralnych. Nie brak jednak opinii, że nowalijki są szkodliwe, bo zawierają wiele niekorzystnych substancji, które przedostają się do nich z nawozów, jakimi są obficie faszerowane. Najgorsze z nich to azotany i azotyny. Mogą one być niebezpieczne zwłaszcza dla małych dzieci i osób starszych, które mają osłabiony układ odpornościowy. Azotyny, łącząc się z innymi substancjami w żywności, mogą tworzyć związki rakotwórcze. Jednak nie wszystkie nowalijki muszą truć. Oczywiście najlepsze kupimy w sklepach z żywnością ekologiczną. Warto za nie nawet przepłacić, bo mamy pewność, że nie będą one nafaszerowane sztucznymi nawozami, pestycydami i metalami ciężkimi, np. ołowiem. Warzywa pochodzące z upraw ekologicznych zawierają ponadto najwięcej składników odżywczych. I w takim sklepie można zażyczyć sobie okazania certyfikatu potwierdzającego, że nowalijki zostały wyhodowane bez dodatków sztucznych nawozów.
Jeśli chcemy mieć zdrowe nowalijki, wcale nie musimy przepłacać. Równie dobrze możemy wyhodować je sami. Jak się do tego zabrać?
Wystarczy przygotować ziemię, skrzyneczki lub doniczki oraz nasiona, a potem pielęgnować, obserwować i czekać.
Nowalijki są ważnym źródłem witamin i składników mineralnych. Nie rezygnujmy z nich zatem. Najlepsze będą dla nas te wyhodowane na własnym parapecie lub kupione w sklepie z żywnością ekologiczną. Będą one droższe, ale przecież zdrowie jest bezcenne.
Uczniowie klasy I założyli własny ekologiczny ogródek na szkolnym parapecie i czekają na smaczne efekty ich pracy. Rzeżucha już wykiełkowała, a na resztę trzeba jeszcze poczekać .
Myślę, że zachęcili tym innych i może w wielu domach powstaną takie ogródki.
Za cudowne życzenia dziękuje pani Terenia.
Wesołych Świąt, smacznego jajka i mokrego świątecznego poniedziałku. Dla uczniów i nauczycieli z Michałowa.
Bardzo dziękujemy za życzenia, a my
Z okazji Wielkanocy
życzymy Pani
pisanek malowanych,
mazurków lukrowanych,
baranka puszystego,
zajączka wesołego,
dobrego barszczyku,
jajeczek bez liku,
sernika pysznego
i śmigusa mokrego.
Rzeżucha - same witaminy!
Tak, ale może być również piękną dekoracją na świąteczny stół. Pięknie wygląda zasiana na zewnętrznej stronie doniczki - tworzy wtedy zieloną babkę:))
Do tego bardzo smaczna
Ta praca na pewno się opłaca! Wspaniałe dzieci z tego Michałowa.
Dziękuję, też tak myślę :))
Pyszności wyrosną, wiem, bo sama uprawiam własny ogródek. Nowalijki ze sklepu nie mają takiego dobrego smaku, jak te, które sami wyhodujemy.
Mam nadzieję, że uda mi się zaszczepić u nich i przy okazji u innych taką potrzebę:)