Tropem Przygody WYGRALIŚMY !!!!!! Pierwsze miejsce jest nasze !!!!!!!!!

21-03-2014

Pierwszy Dzień Wiosny przywitaliśmy uczestnicząc w Biegu Patrolowym pod nazwą  "Tropem Przygody". Tym razem przyszło nam się zmierzyć z zadaniami na pięciu punktach gry - od zagadek logicznych, przez ściankę wspinaczkową (zadanie na czas), układanie 15 wyrazów z liter budujących myśl przewodnią biegu - Tropem Przyrody, ćwiczenie pamięci w walce ze staropolszczyzną, po znalezienie piętnastki chętnych pięknych nieznajomych, którzy wspólnym głosem powitają wiosnę na kieleckim rynku wymyślonym przez nas hasłem "Kocham życie !".

Ale to nie wszystko: do zdobycia były 3 bonusy, które wymagały od nas niesamowitej koordynacji działań, ogromnej kreatywności i szybkości działania. Musieliśmy np. sfotografować człowieka z parasolem (w tak piękny i słoneczny dzień!), zrobić fotkę muszelce - przywiózł nam ją tata Wiktorii J., Europie, sławnemu człowiekowi, partii szachów, artyście, czterem porom roku, górom, szczęściu, niezidentyfikowanemu obiektowi, panu z wąsami, żółtemu światłu sygnalizacyjnemu itd., itp. ... Mieliśmy też za zadanie zdobycie 90 odpowiedzi i podpisów respondentów, którzy odpowiadali na zadawane im pytanie - "Gdzie Pani/Pana znajduje się szczęście?". Wśród odpowiadających znaleźli się Mariusz Jurasik, Krzysztof Lijewski i Tori Olafson - czołowi zawodnicy drużyny Vive Targi Kielce, cieszący się swoim towarzystwem i pyszną kawą w jednej z kieleckich kawiarni, do kórej nie omieszkaliśmy zajrzeć (zobaczywszy uprzednio przed jej frontem samochód pana Krzysztofa Lijewskiego :) ), za co dostaliśmy oczywiście dodatkowe - CENNE! - punkty.

Jako Jedyny patrol - bo takie było założenie, że tylko jedyna grupa, czyli tak, która zadanie wykona jako pierwsza - zdobyliśmy 10 punktów bonusowych. Pomógł nam w tym klucz do skrytki na dworcu kolejowym, w którym ukryte były w/w cenne punkty, przekazany przez panią, której numer telefonu musieliśmy rozszyfrować zdobywając kolejne cyfry "porozrzucane" w różnych punktach centrum Kielc.

Na koniec mieliśmy okazję pograć w "żywe piłkarzyki" na kieleckim Placu Artystów, a ponieważ pogoda była przepiękna! - humory wszystkim nam szalenie dopisywały. Nie mówiąc już o tym, że zwycięstwo nas uskrzydliło !!!