Bajka ekologiczna - cz.IV
To przedostatnia część naszej bajki. Dziś króluje w niej zima... Poczytajcie :-)
- A macie łobuziaki! - śnieżne kulki poleciały w stronę dzieciaków. Od samego rana Ekologia bawiła się z dziećmi. Miała przy tym niezwykłą zdolność rzucania kilkoma kulkami na raz, a śnieżki były wyjątkowo lekkie i miękkie.
- Jak Ty to robisz, co? Zima w pełni, a ty wciąż pachniesz lasem i masz taką piękną zieloną sukienkę - zaczepiła Ekologię bibliotekarka, która właśnie zbliżyła się do rozbrykanej grupki.
- Aj! Kto mnie trafił? - Zielona, to Ty?!
- A któż by inny? To taka fajna zabawa! - dzieci nauczyły mnie rzucać śnieżkami, a ja im pokazałam jak ulepić ogromnego, okrąglutkiego bałwanka :-) Zobacz - tam stoi, w sadzie. - A moja sukienka pachnie, żeby przypominać Wam o bardziej kolorowych porach roku:-). Żartuję...! Tak jest zawsze, gdy przyroda jest czysta. Wtedy Ekologia ładnie pachnie i ma wszystkie kolory zieleni.
- Pięknie. To znaczy, że u nas jest czysto i ekologicznie. A co do bałwanka - Widziałam, ale nie pomyślałam, że to Twoje dzieło. A zaglądaliście do karmników? - zapytała Ruda.
- Nasza klasa ma dzisiaj dyżur! - krzyknęła Kasia z III b. - Ekologia zrobiła nam plan i każda klasa dokarmia ptaki. W tym tygodniu my, a za tydzień III c. Całą Zimę będziemy się zmieniać, żeby ptaki miały co jeść!
- Tak jest! Każdy będzie miał okazję dorzucić choćby ziarenko do karmnika. Na pewno nie zabraknie nam pożywienia, bo zbiórka ziaren w starszych klasach udała się znakomicie! - Dzisiaj też idziemy do sadu. Chodź z nami - może zrobisz jakieś fajne zdjęcia? - Ekologia szczebiotała jakby sama była małym wróbelkiem z ptasiej stołówki.
- Dzisiaj nie mogę... Muszę naprawić trochę książek, bo są bardzo zniszczone. Umówiłam się z dziećmi z VI klasy, które mi pomagają ratować nasze zbiory. Obiecuję, że w następnym tygodniu pójdę z Wami. - Bibliotekarka pomachała "śnieżnym rozrabiakom" i zniknęła w szkolnych murach.
Ekologia chwilę jeszcze bawiła się z dziećmi, a potem wszyscy razem poszli na lekcje. Siedząc w ostatniej ławce, rozmyślała o tym, jak rozweselić piękny, ale monotonny, biały świat. Nie słuchała Pani, która właśnie opowiadała dzieciom o pewnej akcji...
- ... a kiedy zbierzemy bardzo dużo zakrętek, przekażemy je do Kielc. Pieniądze z ich sprzedaży trafią do chorego chłopca, który potrzebuje nowego wózka. Dzięki nam będzie mógł swobodnie się poruszać.
Ekologia nagle się ocknęła i zapytała: - Przepraszam... nie słuchałam uważnie - jakie zakrętki, gdzie, i o czym Pani mówiła?
- Oj nieładnie Ekologio, nieładnie... Mówiłam o tym, że będziemy zbierać plastikowe zakrętki dla chłopca na nowy wózek. Jest taka akcja charytatywna. Musimy się dołączyć!
- Oczywiście!! To bardzo dobry i ekologiczny pomysł. Plastik długo się rozkłada, a tak zostanie przerobiony i na dodatek komuś pomożemy. SUPER!! Włączymy do akcji całą szkołę!! - Ekologia wstała i szybciutko pobiegła ogłosić wszystkim zbiórkę "magicznych plastikowych zakrętek".
Ekologia chciała, żeby było kolorowo i tak się stało. Kolorowe zakrętki przynoszone przez dzieci szybko zapełniały kolejne duuuże worki. Okazało się, że w pomoc i zbiórkę dzieci zaangażowały całe rodziny i znajomych! Akcja miała trwać do końca roku szkolnego.
- Jak tak dalej pójdzie, to będziemy musieli wywozić zakrętki wywrotką :-) - cieszyła się Ekologia wraz z dziećmi.
W szkole wciąż coś się działo. Dzieci cały czas zbierały makulaturę, zużyte baterie, zakrętki... Każdą akcją opiekował się inny nauczyciel i Ekologia nie musiała wszystkiego pilnować.
W krótkie i chłodne zimowe dni Ekologia często wspominała minione lata. Kiedyś, a było to jakieś dwa lata temu, Ekologia pomyślała, że dobrze by było, żeby dzieciaki dowiedziały się jak w innych krajach chroni się przyrodę. Poprosiła więc wujka Comeniusa, aby zaprosił naszą szkołę do swojego programu. Po burzliwych dyskusjach jej siostry z Finlandii, Niemiec, Turcji i Włoch dołączyły do nas i tak powstał projekt pt.: „Chronimy nasze ojczyzny”. Wtedy dopiero się działo!! Robiliśmy eksperymenty, badaliśmy zanieczyszczenie powietrza i wody, poziom hałasu i inne ciekawe rzeczy. Mówiliśmy jak ważna jest oszczędność, segregowanie śmieci i dbanie o przyrodę. Wszystko to zbieraliśmy w segregatorach zwanych – portfolio, a później zobaczyła je cała szkoła i dzieci w innych krajach! Ten projekt to była duma Ekologii.
- Może kiedyś jeszcze raz zrobimy coś takiego... byłoby fajnie.... - pomyślała na głos Ekologia.
Taką zamyśloną Zieloną Panią zastała w pokoju nauczycielskim Dyrektorka szkoły.
- Wiesz co? Strasznie mi przykro, ale będziemy musieli na wiosnę ściąć kilka drzew. Są już bardzo stare, rosną przy drodze i często łamią się im gałęzie - to bardzo niebezpieczne. Mam jednak pewien pomysł! - wykorzystamy pnie i zrobimy piękne rzeźby. Ustawimy je przed szkołą i drzewa będą zawsze z nami. Jak Ci się to podoba?
- Szkoda każdego drzewa, ale skoro tak musi być to pomysł jest bardzo ciekawy. Ma Panie rację. A mogę narysować jakiś projekt? - zapytała nieśmiało.
- Będzie mi bardzo miło. - Dyrektorka uśmiechnęła się do Ekologii i poszła odwiedzić innych nauczycieli.
Zima nie chciała odkryć nawet kawałka ziemi, ale Ekologia obiecała, że porozmawia ze swoją znajomą, aby (choć oczywiście jest bardzo kochana przez dzieci :-)) nie przedłużała swojej wizyty w naszym mieście.
- Najwyższy czas obudzić roślinki. Bardzo za nimi tęsknię - westchnęła Ekologia...
--
Dni płynęły, były coraz dłuższe, słońce śmielej wyglądało zza zimowych chmur. Czuć było nadchodzącą Wiosnę - Nareszcie - z ulgą pomyśleli nauczyciele :-)
ja wiem że są wakacje ale...mam dużo czasu na czytanie może by tak ciąg dalszy bajeczki?
pozdrowienia dla Ekologii i wujka Comeniusa( szczególnie dla wujka)