24.06.2011

Bajka ekologiczna - cz.IV

To przedostatnia część naszej bajki. Dziś króluje w niej zima... Poczytajcie :-)

- A macie łobuziaki! - śnieżne kulki poleciały w stronę dzieciaków. Od samego rana Ekologia bawiła się z dziećmi. Miała przy tym niezwykłą zdolność rzucania kilkoma kulkami na raz, a śnieżki były wyjątkowo lekkie i miękkie.

sniezk

- Jak Ty to robisz, co? Zima w pełni, a ty wciąż pachniesz lasem i masz taką piękną zieloną sukienkę - zaczepiła Ekologię bibliotekarka, która właśnie zbliżyła się do rozbrykanej grupki.

- Aj! Kto mnie trafił? - Zielona, to Ty?!

- A któż balwanby inny? To taka fajna zabawa! - dzieci nauczyły mnie rzucać śnieżkami, a ja im pokazałam jak ulepić ogromnego, okrąglutkiego bałwanka :-) Zobacz - tam stoi, w sadzie. - A moja sukienka pachnie, żeby przypominać Wam o bardziej kolorowych porach roku:-). Żartuję...! Tak jest zawsze, gdy przyroda jest czysta. Wtedy Ekologia ładnie pachnie i ma wszystkie kolory zieleni.

- Pięknie. To znaczy, że u nas jest czysto i ekologicznie. A co do bałwanka - Widziałam, ale nie pomyślałam, że to Twoje dzieło. A zaglądaliście do karmników? - zapytała Ruda.

- Nasza klasa ma dzisiaj dyżur! - krzyknęła Kasia z III b. - Ekologia zrobiła nam plan i każda klasa dokarmia ptaki. W tym tygodniu my, a za tydzień III c. Całą Zimę będziemy się zmieniać, żeby ptaki miały co jeść!

 

ptaki_zima

 

- Tak jest! Każdy będzie miał okazję dorzucić choćby ziarenko do karmnika. Na pewno nie zabraknie nam pożywienia, bo zbiórka ziaren w starszych klasach udała się znakomicie! - Dzisiaj też idziemy do sadu. Chodź z nami - może zrobisz jakieś fajne zdjęcia? - Ekologia szczebiotała jakby sama była małym wróbelkiem z ptasiej stołówki. szyta

- Dzisiaj nie mogę... Muszę naprawić trochę książek, bo są bardzo zniszczone. Umówiłam się z dziećmi z VI klasy, które mi pomagają ratować nasze zbiory. Obiecuję, że w następnym tygodniu pójdę z Wami. - Bibliotekarka pomachała "śnieżnym rozrabiakom" i zniknęła w szkolnych murach.

Ekologia chwilę jeszcze bawiła się z dziećmi, a potem wszyscy razem poszli na lekcje. Siedząc w ostatniej ławce, rozmyślała o tym, jak rozweselić  piękny, ale monotonny, biały świat. Nie słuchała Pani, która właśnie opowiadała dzieciom o pewnej akcji...

- ... a kiedy zbierzemy bardzo dużo zakrętek, przekażemy je do Kielc. Pieniądze z ich sprzedaży trafią do chorego chłopca, który potrzebuje nowego wózka. Dzięki nam będzie mógł swobodnie się poruszać.

Ekologia nagle się ocknęła i zapytała: - Przepraszam... nie słuchałam uważnie - jakie zakrętki, gdzie, i o czym Pani mówiła?

zakretki

- Oj nieładnie Ekologio, nieładnie... Mówiłam o tym, że będziemy zbierać plastikowe zakrętki dla chłopca na nowy wózek. Jest taka akcja charytatywna. Musimy się dołączyć!

- Oczywiście!! To bardzo dobry i ekologiczny pomysł. Plastik długo się rozkłada, a tak zostanie przerobiony i na dodatek komuś pomożemy. SUPER!! Włączymy do akcji całą szkołę!! - Ekologia wstała i szybciutko pobiegła ogłosić wszystkim zbiórkę "magicznych plastikowych zakrętek".

Ekologia chciała, żeby było kolorowo i tak się stało. Kolorowe zakrętki przynoszone przez dzieci szybko zapełniały kolejne duuuże worki. Okazało się, że w pomoc i zbiórkę dzieci zaangażowały całe rodziny i znajomych! Akcja miała trwać do końca roku szkolnego.

- Jak tak dalej pójdzie, to będziemy musieli wywozić zakrętki wywrotką :-) - cieszyła się Ekologia wraz z dziećmi.

 

W szkole wciąż coś się działo. Dzieci cały czas zbierały makulaturę, zużyte baterie, zakrętki... Każdą akcją opiekował się inny nauczyciel i Ekologia nie musiała wszystkiego pilnować.

 

W krótkie i chłodne zimowe dni Ekologia  często wspominała minione lata. Kiedyś, a było to jakieś dwa lata temu, Ekologia pomyślała, że dobrze by było, żeby dzieciaki dowiedziały się jak w innych krajach chroni się przyrodę. Poprosiła więc wujka Comeniusa, aby zaprosił naszą szkołę do swojego programu.  Po burzliwych dyskusjach jej siostry z Finlandii, Niemiec, Turcji i Włoch dołączyły do nas i tak powstał projekt pt.: „Chronimy nasze ojczyzny”. Wtedy dopiero się działo!! Robiliśmy eksperymenty, badaliśmy zanieczyszczenie powietrza i wody, poziom hałasu i inne ciekawe rzeczy. Mówiliśmy jak ważna jest oszczędność, segregowanie śmieci i dbanie o przyrodę. Wszystko to zbieraliśmy w segregatorach zwanych – portfolio, a później zobaczyła je cała szkoła i dzieci w innych krajach! Ten projekt to była duma Ekologii.

 

comencomen_2

 

- Może kiedyś jeszcze raz zrobimy coś takiego... byłoby fajnie.... - pomyślała na głos Ekologia.

 

Taką zamyśloną Zieloną Panią zastała w pokoju nauczycielskim Dyrektorka szkoły.

- Wiesz co? Strasznie mi przykro, ale będziemy musieli na wiosnę ściąć kilka drzew. Są już bardzo stare, rosną przy drodze i często łamią się im gałęzie - to bardzo niebezpieczne. Mam jednak pewien pomysł! - wykorzystamy pnie i zrobimy piękne rzeźby. Ustawimy je przed szkołą i drzewa będą zawsze z nami. Jak Ci się to podoba?

- Szkoda każdego drzewa, ale skoro tak musi być to pomysł jest bardzo ciekawy. Ma Panie rację. A mogę narysować jakiś projekt? - zapytała nieśmiało.

- Będzie mi bardzo miło. - Dyrektorka uśmiechnęła się do Ekologii i poszła odwiedzić innych nauczycieli.

 

Zima nie chciała odkryć nawet kawałka ziemi, ale Ekologia obiecała, że porozmawia ze swoją znajomą, aby (choć oczywiście jest bardzo kochana przez dzieci :-)) nie przedłużała swojej wizyty w naszym mieście.

- Najwyższy czas obudzić roślinki.  Bardzo za nimi tęsknię - westchnęła Ekologia...

--

wiosenkaDni płynęły, były coraz dłuższe, słońce śmielej wyglądało zza zimowych chmur. Czuć było nadchodzącą Wiosnę - Nareszcie - z ulgą pomyśleli nauczyciele :-)

 

2
Dodaj Komentarz
  • 23
  • 19
  • 22
Komentarze