26.02.2012
Karnawałowa loteria SKO
Nasze SKO korzysta z każdej okazji aby zwiększyć ilość pieniążków, które wpływają do naszej kasy. Ostatki to czas hucznych zabaw również w szkole. Przy okazji zabawy zorganizowaliśmy LOTERIĘ FANTOWĄ. Oczywiście każdy los był pełen więc i chętnych nie brakowało.W przerwie tańców, zabaw i konkursów, które prowadziły wspaniałe nauczycielki, dzieci mogły zaopatrzyć się w losy i wygrać maskotkę, książkę lub figurkę. Humory dopisywały wszystkim uczestnikom zabawy, czas szybko minął.
A na książeczce SKO pojawiły się kolejne pieniążki.
OTO KILKA FOTEK Z LOTERII.
Weronika i Kasia prowadziły loterię.
Iza podczas losowania.
Julka i Kuba już wyciągnęli karki z numerem fantów.
Długa kolejka oczekujących na losowanie.
19
22
Bardo lubię czas karnawału.
W tym czasie jest dużo zabaw i tańców.
SUPER.
Karnawał to czas zabawy.
I czas radości.
No i oczywiście rozstanie z mięsem.
Mam nadzieję, że wiele z was już dowiedziało się skąd wziął się karnawał. Wiecie już też jakie kiedyś były zwyczaje, co śpiewano. To jest bardzo ciekawe. Wiele z tego ciekawych rzeczy zapamiętałam. Wy chyba też... To jest ciekawe jak się w tym czasie zmieniły się zwyczaje karnawału. Wiecie też skąd wzięła się nazwa karnawał.... Przeczytajcie
Wcześniej nie wiedziałam skąd wziął się karnawał. Teraz wiem i chciałabym się podzielić moją wiedzą z kolegami:
Karnawał, po staropolsku zwany zapustami, to czas liczony od Nowego Roku lub od Trzech Króli i trwający aż do Środy Popielcowej.
Nazwa pochodzi od łacińsko-włoskiego "carnavale", czyli rozstania z mięsem, co w Polsce przetłumaczono "mięsopust", określając tym jednak ostatnie dni karnawału. Słowo "karnawał" nawiązuje także do łacińskiego "carrus navalis", jak w starożytnym Rzymie zwano łódź na kołach - ukwiecony rydwan boga Dionizosa, pojawiający się na rzymskich ulicach podczas hucznych obchodów powitania wiosny.
W średniowieczu z obchodów karnawałowych słynęła przede wszystkim Wenecja, a po jej upadku w XVIII w. - Rzym. Niemal równie huczny bywał w tamtych czasach karnawał w Hiszpanii, Portugalii i we Francji; bawiono się także w Niemczech, Czechach, na Rusi i na Bałkanach.
Bardzo szybko przeszczepione na nasz grunt europejskie zabawy karnawałowe nabrały swoistego charakteru i polskiego wyrazu, zgodnie z duchem i temperamentem narodowym, z tradycją polską i obyczajem.
Zgodnie z duchem tym i zwyczajem karnawał staropolski suty, hałaśliwy, wesoły i szumny był czasem różnych uciech: polowań, kuligów, poczęstunków, tańców i swawoli.
W "Kiermaszu wieśniackim", zbiorku sowizdrzalskim z początku XVII w. pisano:
Mięsopusty, zapusty,
Nie chcą państwo kapusty,
Wolą sarny, jelenie
I żubrowe pieczenie.
Mięsopusty, zapusty,
Nie chcą panie kapusty,
Pięknie za stołem siądą
kuropatwy jeść będą.
A kuropatwy zjadłszy,
Do taneczka powstawszy,
Do tańca małmazują
i tak sobie popijają.
K sięża gromili te szaleństwa, w XVI w. Grzegorz z Żarnowca twierdził, że "większy zysk czcimy diabłu trzy dni rozpustnie mięsopustując, aniżeli Bogu czterdzieści dni nieochotnie poszcząc".
Po miastach zwłaszcza i zwłaszcza w pańskich rezydencjach odbywały się wystawne karnawałowe uczty i bale. Bywały one swego rodzaju giełdą małżeńską dla dobrze urodzonych panien, które tańczyły pod czujnym okiem matek, babek i ciotek i w ten tylko sposób dobrze wychowane panny mogły zawierać znajomości i pozyskiwać konkurentów, spośród których rada rodzinna wybierała najlepiej skoligaconego i najmajętniejszego.
Skromniejsze wieczorki taneczne, zabawy i bale urządzali w miastach, w zapusty, dla swej młodzieży kupcy i rzemieślnicy, a tam "szły wiechcie z butów i drzazgi z podłogi".
Kipiący radością, wesoły i huczny, choć inny w swym charakterze, był także karnawał chłopski; w zapusty wolno było niemal wszystko, a w każdym razie dużo więcej niż zazwyczaj.
Jak wszędzie, tak i na wsi, najweselej i najhuczniej obchodzono ostatni tydzień karnawału i od Tłustego Czwartku po tzw. "kusy wtorek". Powiadano, że w ten "zapuśny" lub "combrowy " czwartek tyle razy należy próbować boczku i słoniny, ile razy kot ogonem ruszy.
W Tłusty Czwartek nie mogło nigdzie zabraknąć smażonych na tłuszczu słodkich racuchów, blinów, ""pampuchów" oraz delikatniejszych pączków i chrustów.
Wg Jędrzeja Kitowicza wykwintny pączek godny najlepszego stołu był "...tak pulchny, tak lekki, że ścisnąwszy go w ręku, zanowu się rozciąga do swej objętości, a wiatr zdmuchnąłby go z półmiska".
Pączki jadane na wsi przeciwnie, były solidne, wielkie, dobrze wypełnione marmoladą lub powidłami i dość twarde, tak, iż można było specjałem tym nabić niezłego guza i podsinić oko.
Tłusty czwartek był jednak tylko wstępem do szaleństw ostatnich trzech dni przed popielcem, kiedy to we wszystkich domach było wielu gości i dużo tłustego, pożywnego jedzenia, żeby każdy mógł najeść się do syta przed nadchodzącym Wielkim Postem. A w karczmach "drzazgi szły z podłogi" od skocznych obertasów, szfajerów, mazurów, krakowiaków , szuraków i innych tańców.
W zapusty w karczmach zbierały się i tańczyły stateczne gospodynie. Zachęcano je do zabawy śpiewając:
Kiej ostatki, to ostatki,
cieszcie się dziouchy i matki,
kiej ostatki to ostatki,
niech tańcują wszystkie babki,
kiej ostatki, to ostatki,
niech się trzęsą babskie zadki.
W niektórych regionach polski zachowały się ślady archaicznych procedur. Należy do nich zwyczaj tzw. "ścięcia śmierci" , "ściana Mięsopusta" , "zabijanie grajka" oraz liczne pochody przebranych i zamaskowanych postaci.
Ciekawy pomysł na zebranie pieniędzy. Było, jak widać dużo losów. Super pomysł!!
super był ten karnawał !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
BARDZO I TO BARDZO LUBIĘ KARNAWAŁ A ZWŁASZCZA W SZKOLE.
CZY TO NIEBYŁA PIĘKNA ZABAWA , A STROJE TE CO ZAPAMIĘTAŁAM
TO:KOBIETA,KLAUN,CZAROWNICA,TYGRYS,KSIĘŻNICZKA,KOT,MYSZKA MIKI,CZARODZIEJ,BARBIE,LEŚNICZY,CYGANKA,KSIĘŻNICZKA,BIEDRONKA,DAMA,WAMPIR,TORCIK,KRÓLOWA ŚNIEGU I KOWBOJ.RESZTY NIE PAMIĘTAM.WYMYŚLIŁAM PIOSENKĘ KARNAWAŁOWĄ OTO ONA:KIEDY BYŁAM TAKA MAŁA TO ROBIŁAM TO CO CHCIAŁAM I SIĘ NIGDY NIE NUDZIŁAM BO CHODZIŁAM NA KARNAWAŁ DLA DOROSŁYCH.
REF.
KARNAWAŁ I KARNAWAŁ TO SZALEŃCZA ZABAWA I KARNAWAŁ AŻ PŁAKAĆ MI SIĘ CHCE.
KIEDYŚ NA KUCYKU JECHAŁAM I TAK SOBIE POMYŚLAŁAM O CZYM TO JA ZAPOMNIAŁAM NO I PATRZE A KARNAWAŁ PŁACZE.
REF.
KARNAWAŁ I KARNAWAŁ TO SZALEŃCZA ZABAWA I KARNAWAŁ AŻ PŁAKAĆ MI SIĘ CHCE.
JAK JA LUBIĘ KARNAWAŁ , JESZCZE NIE OPUŚCIŁAM ANI 1.
OCH KARNAWAŁ,KARNAWAŁ UWIELBIAM GO.
AŻ ŚPIEWAĆ MI SIĘ CHCE TAKI KARNAWAŁ ŚWIETNY JEST 3 X 1=3 CZYLI JA BYŁAM TYLE RAZY NA KARNAWALE,JAK JA GO LUBIĘ ! ! ! ! ! ! ! !SKORO KARNAWAŁ JEST BRANY POD UWAGĘ TO CZEMU NIE KTÓRZY NIE CHODZĄ NA KARNAWAŁ ? ? ? PROSTA ODPOWIEDZI , MAJĄ LENIA HI HI HI HA HA HA ŚMIECHU DUŻO TRALALA ,KARNAWAŁ I KARNAWAŁ :) :D * * * * * * * * * *
* *
* *
* * * * * * * * * *
Karnawał w krajach niemieckojęzycznych
Centrum niemieckiego karnawału (Karneval) jest północna Nadrenia-Westfalia, gdzie co roku 11 listopada o godz. 11.11 rozpoczyna się tzw. piąta pora roku (tak nazywa się karnawał w Kolonii). Przez kolejne miesiące (w czasie adwentu nie wszędzie) odbywają się posiedzenia karnawałowe, sowicie podlewane alkoholem i intensywne przygotowania stowarzyszeń karnawałowych do karnawałowej parady końcem karnawału. Święto Trzech Króli rozpoczyna powszechny karnawał. W ostatni czwartek karnawału (Weiberfastnacht) w Nadrenii i Westfalii kobiety uzbrojone w nożyce obcinają mężczyznom krawaty, oprócz tego odbywają się też kobiece szturmy na ratusze. Co roku w Weiberfastnacht, punktualnie o godzinie 11.11 kilkadziesiąt tysięcy przebranych w barwne kostiumy kobiet wdziera się do ratuszy w Düsseldorfie, Bonn, Kolonii, Moguncji i innych niemieckich miastach, by obciąć krawaty urzędnikom i otrzymać symboliczny klucz do bram miasta, przejmując na ten dzień symbolicznie władzę. W ostatni poniedziałek (Rosenmontag) odbywają się duże karnawałowe parady, z muzyką, wozami pełnymi przebierańców zrzeszonych w towarzystwach karnawałowych, rzucających słodycze w tłum. Poszczególne regiony mają swoje zawołania (Narrenruf), np. Kölle Alaaf w Kolonii.
Poza powyższym obszarem istnieje zwyczaj świętowania karnawału pod nazwą Fasching, Fastnacht, Fastelabend lub Fasnacht - także poza Niemcami. Np. w Moguncji używa się nazw "Mainzer Fastnacht", "Määnzer Fassenacht" lub "Meenzer Fassenacht".
Karnawał wywodzi się z kultów płodności i z kultów agrarnych. Od głębokiej przeszłości utrzymywało się przekonanie, że im wyższe będą skoki.Tym wyżej będzie rodziło zboże.
Inna etymologia tej nazwy, każe szukać jej źródeł w (łac. carrus navalis wóz w kształcie okrętu). Nazwie wozu który uczestniczył w procesji świątecznej ku czci bogini Izydy. A później Dionizosa w starożytnym Rzymie.
Nazwa pochodzi od włoskiego carne vale.A słowo to zaczerpnięte z łaciny oznaczało pożegnanie mięsa (carne mięso + valere obowiązywać.Być ważnym, królować) lub "carne" - mięso + "vale" - żegnaj). Przed rozpoczynającym się Wielkim Postem.
Karnawał – okres zimowych balów, maskarad, pochodów i zabaw. Rozpoczyna się najczęściej w dniu Trzech Króli, a kończy we wtorek przed Środą Popielcową, która oznacza początek Wielkiego Postu i oczekiwania na Wielkanoc.
Pewnie losy były super.
Na pewno losy szybko schodziły.
Ja bardzo chciałam przyjść.
Szkoda , że mnie nie było na tej zabawie.
Byłam chora i nie mogłam przyjść.
Ale na pewno było super.
Fanty szły jak świeże bułeczki.!!!!!!
Wszyscy bardzo ładnie się przebrali. Dobże że żaden strój się nie powtarzał.
Losów było bardzo dużo jak sprzedawaliśmy to aż zabrakło i nasza pani musiała przynieś więcej. Pani myślała że będzie za dużon tych losów i się pomyliła.
SUPER że każdy się przebrał ,mi się podobał pajacyk . nasza klasa przyniosła ponad 50 losów. podobała mi się zabawa . nasza szkoła jest najlepsza .
Była bardzo fajna zabawa, a najlepsza to loteria zorganizowana przez naszą panią Asie.Pozdrawiam