30.04.2013

Przygoda żyrafki Lokatki - cz. 2

 

 

To jest druga część opowiadania o przygodach Lokatki.

 

copy3_of_zyrafa_head.gif

 

Lokatka jak zawsze była skromna i odpowiedziała to co zwykle , że nie zna się na tym ,gdyż są lepsze osoby od niej odpowiedzialne za to i w ogóle.Pani Ratka bardzo nalegała,aż w pewnym momencie Lokatka powiedziała: ,,No , dobrze . Niech mnie pani zgłosi, ale nie liczę na cud. Ja taki prostak ze wsi ? Ehhh... ''.Pani Ratka zaczęła temu przeczyć, a potem pożegnała się z Lokatką i poszła do swojego domu. Gdy Lokatka wróciła do domu zaczęła dalej myśleć o sprawie z panią Kartą Kredytową . Kiedy wybiła już godzina dwudziesta trzecia trzydzieści , poszła spać. O dziwo tej nocy bardzo dobrze jej się spało . Następnego dnia obudziło ją pukanie do drzwi . Lokatka leniwie poszła i otworzyła drzwi. W nich ujrzała kamery , mikrofony i monety zadające na przemian pytania . Na początku żyrafka nie wiedziała o co chodzi , ale potem zdała sobie sprawę , że pani Ratka ogłosiła wszytskim co ona sama zrobiła , ale dla Lokatki to nie był wyczyn do podziwiania . Tylko po prostu przyjacielski gest. Kiedy już odpowiedziała na wszystkie pytania , jeden z dziennikarzy zapytał ją , czy ona , aby nie startuje w wyborach , a ona pokiwała głową twierdząco . W tej chwili wszyscy zaczęli krzyczeć : ,, Wreszcie będzie sprawiedliwy i porządny prezydent ! '' , a inni : ,, Wszyscy będziemy na ciebie głosować i trzymamy kciuki ! '' . Lokatka była trochę wystraszona tymi okrzykami , ale potem oswoiła się z myślą , że jeśli wybiorą ją na prezydenta to będą jeszcze głośniejsze krzyki . Po godzinie do jej domu zapukała pani Ratka i spytała : ,, Moja droga , czy byli u ciebie dziennikarze?'', ona to potwierdziła. Pani Ratka dalej ciągnęła: ,,To cudownie! Zapraszam cię do mnie o godzinie szesnastej, pasuje? '' i Lokatka odpowiedziała: ,, Jasne , przyjdę z wielką chęcią!''. Po dwóch godzinach pani Ratka usłyszała dzwonienie dzwonka do drzwi i zastała w progu domu, Lokatkę. Bardzo się ucieszyła i zaprosiła ją do środka. Gdy weszła była zdumiona, a jednocześnie zachwycona -  Jaki piękny dom ma pani Ratka! '' . Gdy siedziały na sofie popijając angielsko-banknotową herbatę , pani Ratka włączyła telewizor . Lokatka była bardzo zdziwiona , ponieważ ujrzała tam siebie odpowiadającą na pytania reporterów ! Gdy żyrafka zapytała panią Ratkę : ,, W jaki sposób dostałam się do telewizji ?! '', na to pani Ratka : ,, Nowoczesna technologia . '' . Następnego dnia , gdy Lokatka przechadzała się po lesie , zauważyła bijatykę między panem Pieniężnym , a panem Banknotowym . Bili się jak zwykle o to - kto jest bardziej wartościowy . Lokatka szybko pobiegła tam i rozdzieliła panów . Gdy pani Ratka się o tym dowiedziała , znów pojechała do SKOlliwood i nagłośniła sprawę . Pewnego razu pod dom Lokatki przyjechała jakaś limuzyna . Na początku żyrafka nie wiedziała co to jest , ani skąd . Kiedy jej wszystko objaśniono to zaczęła się podróż do stolicy Moneyu . Po sześciu godzinach byli na miejscu . Lokatka wysiadła z limuzyny i nie mogła uwierzyć w to gdzie jest . Stała przed Pałacem Prezydenckim , gdzie wszyscy już na nią czekali . Jeden lokaj , który miał na nazwisko Oszczędnik , oprowadził Lokatkę po całym pałacu . Potem zabrał ją na zakupy . Jak zwykle żyrafa nie wiedziała co i gdzie się znajduje . Gdy lokaj wszystko jej opowiedział , ona odrzekła pytająco : ,, To można mieć inne ubrania niż moje ? '' , pan Oszędnik przytaknął . Kiedy Lokatka powróciła do Pałacu Prezydenckiego wyglądała jak dama . Przed paroma minutami pan Oszczędnik przekazał jej , że są dzisiaj wybory i ogłoszą kto został prezydentem Moneyu . Szybko pobiegła na Salę Ogłoszeniową i usiadła w drugim rzędzie . Krzesła były wykonane ze złota , a cały pałac z monet i banknotów . W pewnym momencie zaczęto ogłaszać wyniki : ,, W najlepszej trójce znaleźli się : pan Banknot , pani Lokatka i pani SKOwiczka '' . W tym momencie serce Lokatki gwałtownie przyśpieszyło i zaczęła kierować się ku podium , wtedy znowu odezwał się głos : ,, Uwaga , uwaga ! Tegorocznym prezydentem zostaje ... pani Lokatka ! Gratulacje ! '' . Gdy nasza żyrafka to usłyszała , aż z wrażenia usiadła . Ciągle w jej głowie plątały się pytania : ,, Co ... !? Ja ... !? Prezydentem ?! Jak ja sobie dam radę !? Gdzie będę mieszkać ?! Jak ja zostawię przyjaciół w wiosce !? Jak ja będę ubrana !? Czy polityka jest trudna !? Będę odpowiadała za ceny !? Będę odpowiedzialna za cały kraj Money !? '' . Po całym dniu wrażeń musiała się od razu położyć , była wyczerpana . Kolejnego dnia obudziła się w przepięknym pokoju , tapetą były banknoty , podłogą złote monety , a ona spała na miękkim łóżku , uszytym z bawełny-monetowej . Gdy Lokatka zaczęła chodzić po pokoju , od razu lokaj przybiegł do niej i ją ubrał . Kiedy była już gotowa pan Oszczędnik zaprowadził ją do kuchni i podał jej pięniężnego homara , pokrytego srebrem . Lokatka patrzyła ciągle na homara , ale nie wiedziała jak zacząć go jeść , lokaj zauważył to , że żyrafka nie jest w temacie i jej wytłumaczył . Po zjedzeniu , wyszła na balkon i tam przywitał ją ogromny tłum , liczący chyba z milion , a może i więcej pięniędzy ! Potem żyrafka spytała lokaja czy może pojechać na swoją wieś i porozmawiać z przyjaciółmi . Pan Oszędnik od razu się zgodził i zawiózł ją limuzyną na wieś . Oczom Lokatki ukazała się ukochana wieś , gdzie się urodziła i wychowywała . Gdy wysiadła zapanowała zupełna cisza na wsi . Zaczęła mówić przez mikrofon : ,, Kochani , to ja Lokatka ! Chciałabym z wami poważnie porozmawiać ! '' . I w tym momencie wszyscy wyszli ze swych domów i radośnie ją powitali. Pani Ratka zaprosiła wszystkich łącznie z Lokatką do swojego domu , ponieważ mieszkańców było bardzo mało , około osiemdziesięciu . U pani Ratki Lokatka zaczęła mówić : ,, Moi kochani . Pewnie słyszeliście , że jestem prezydentem , ale jest parę reguł , które niestety muszę wykonać jako głowa państawa . Po pierwsze muszę się przeprowadzić do SKOlliwood , choć chciałabym mieszkać tu z wami . Po drugie nie będziemy się widzieć tak często jak tutaj na wsi , a po trzecie wiedźcie , że nie uderzy mi woda sodowa do głowy jak to niektórym prezydentom . Po czwarte niedługo dostaniecie zaległe pieniądze i obniżę koszty wszystkich produktów . '' , w tym momencie Lokatka uśmiechnęła się . Niektórzy byli z tego zadowoleni , a inni rozczarowani i zrozpaczeni . Po południu cała wieś bardzo czule pożegnała się z Lokatką . Jedni płakali , drudzy machali na pożegnanie . Gdy Lokatka dotarła do swego nowego domu , przypomniało jej się coś ważnego . Zapomniała podziękować za to wszystko pani Ratce ! Zatem żyrafka szybko pochwyciła moneto-telefon do ręki i wybrała numer pani Ratki . Gdy w telefonie odezwała się pani Ratka Lokatka zaczęła przepraszać , że zapomniała podziękować , bo przecież gdyby ona nie zgłosiłaby Lokatki do wyborów i nie byłaby prezydentem . Potem pani Ratka mówiła , że nic się nie stało i się nie gniewa , ponieważ Lokatka ma bardzo dużo spraw na głowie . I tak Lokatka oswoiła się z życiem prezydentki oraz z ludem jakim musiała się opiekować . Wszyscy ją zachwalali i byli dumni z dokonanego wyboru prezydenta . Pewnie zastanawiacie się co z panią Kartą Płatniczą ? Otóż została ona uwięziona w oszczędnym więzieniu do końca życia . Lokatka , zaś bardzo dobrze władała swoim państwem .

 

 

copy2_of_zyrafa_head.gif

 

Napiszcie, co sądzicie o opowiadaniu.

4
Dodaj Komentarz
  • 7
  • 2
  • 3
Komentarze