07.01.2013

4 740 zł + 9 520 zł = 14 260 zł

Kolędnicy misyjni znacząco zasilili skarbonkę :) Wielkie podziękowania dla Siostry Leonii oraz grupy kolędników :)

Kolędnicy Misyjni znacząco zasilili skarbonkę..

Kim są Kolędnicy Misyjni? To grupy dzieci, które kolędują po domach na rzecz misji, najczęściej na rzecz dzieci z krajów misyjnych. Zwyczaj kolędowania misyjnego narodził się w krajach niemieckojęzycznych. W Polsce kolędnicy misyjni wyruszyli na kolędowanie po raz pierwszy w 1993 roku z inicjatywy Papieskich Dzieł Misyjnych. Obecnie kolęduje wiele grup: część w ramach Papieskich Dzieł Misyjnych, inne np. w sąsiedniej Piotrówce w ramach misji Ad Gentes, jeszcze inne, jak w Kolonowskiem na rzecz zaprzyjaźnionego misjonarza w Peru i my: na rzecz misji w Burkina Faso w ramach projektu „Pompa”. W kolędowaniu uczestniczą nie tyko członkowie Kółka Misyjnego. Zapraszamy wszystkich chętnych, którzy chcieliby zrobić coś dobrego.

Kolędowanie odbywa się w kilku etapach:

1. Przygotowanie.
Na spotkaniach poznajemy problemy kraju, dla którego kolędujemy. Rozdajemy role i dzielimy się na grupy.

2. Rozesłanie.
26 grudnia uczestniczymy we Mszy św. o godz. 9:30. Przygotowujemy liturgię: czytania, modlitwę wiernych, komentarze i uroczystą procesję z darami. Tak zapowiadaliśmy parafianom nasze przybycie. Następnie otrzymaliśmy posłanie i błogosławieństwo od ks. Proboszcza.

3. Kolędowanie.
Od świąt do Nowego Roku odwiedzaliśmy domy w Jemielnicy, Barucie i Gąsiorowicach, podzieleni na dwie zmiany: ranną i popołudniową, po cztery grupy w każdej zmianie.

Kolędujemy w Jemielnicy już siódmy raz. Jak było tym razem? Rewelacyjnie. Chętnych do kolędowania było tylu, że niektórzy musieli z żalem wrócić do domu.  Kolędnicy zwijali się jak w ukropie, a sił dodawała im myśl o pompie, której zakup z każdym stukaniem do drzwi stawał się coraz bardziej realny. I stało się!!!!! 30 grudnia wrzuciliśmy do naszej skarbonki ostatni grosz dla Burkina Faso, a nadmiar przekazaliśmy do Togo i Papieskich Dzieł Misyjnych.

Były także przygody pełne humoru: dzwonimy do drzwi, wychodzi facet wytrzeszcza oczy na nasz widok i mówi: „Ale tu nikogo nie ma”, Dawid odpowiada nieśmiało: „Ale Pan jest…” =)
Gdzie indziej wylatuje człowiek w slipkach i tłumaczy się: „Żony nie ma…” ;)

Kolędowanie misyjne zasiliło skarbonkę kwotą 9 520 złotych :)

Dziękujemy wytrwałym :)


5
Dodaj Komentarz
  • 6
  • 13
  • 1
Komentarze