Orkan Ksawery przywiał do nas Mikołaja. O mały włos, a pogubiłby prezenty w tej śnieżnej zawierusze. Ale wszystko skończyło się, a właściwie zaczęło się dobrze. Z wypchanym po brzegi workiem Mikołaj chodził od klasy do klasy witając uczniów i obdarowywując ich prezentami. Na przerwach też go było widać, przemierzał korytarze brzęcząc swoim dzwoneczkiem głośno wołając Ho! Ho! Ho! SKO! Ho! Ho! Ho! SKO!

Na korytarzu przy ściennej Gazetce SKO  św. Mikołaj wraz ze swoją pomocnicą – opiekunką szkolnej kasy – rozdawał drobne upominki tj. gadżety SKO, ulotki reklamujące nowe SKO oraz naszego  szkolnego bloga. Razem zachęcali gorąco do głosowania na naszego bloga. Chętnych na prezenty nie brakowało, każdy chciał coś dostać. Byliśmy wręcz oblegani, rozdaliśmy ponad 100 ulotek reklamujących konto w nowym Ho! Ho! Ho! SKO!