LEGENDA O ZŁOTEJ KACZCE
Był sobie szewczyk warszawski. Nazywał się Janek. Dobre było chłopczysko, wesołe, pracowite, ale biedne jak ta mysz kościelna. Pracował on u majstra na Starym Mieście.
Pewnego wieczoru usłyszał Janek jak jeden stary szewc opowiadał, że na Ordynackiej w podziemiach zamku jest królewna zaklęta w złotą kaczkę. Kto do niej trafi, kto ją zobaczy w noc świętojańską skarby ogromne zdobędzie.
Zapamiętał sobie to Janek i w noc świętojańską poszedł szewczyk na Ordynacką.
Wdrapał się po wystających cegłach do okna zamczyska raz, dwa, trzy! Wlazł do
wnętrza. Ciemno! Zapalił świeczkę — idzie. Korytarz długi, wąski, kręty, prowadzi niżej i niżej. Wszedł szewczyk do piwnicy wielkiej, sklepionej, z jeziorkiem pośrodku. Przy słabym światełku świeczki zobaczył Janek jeziorko — a na nim — złota kaczka pływa, piórkami szeleści.
— Taś, taś! Kaczuchno! I nagle — z kaczki czyni się przecudna królewna.
— Czego chcesz ode mnie, chłopczyku? — Jaśnie wielmożna królewno — Janek powiada — nic ci ja nie chcę, ino zrobię to, co ty chcesz, abyś rozkazywała.
— Dobrze — odpowie księżniczka — tedy ci powiem! Uzyskasz skarby, jakich nikt na świecie nie ma i mieć nie będzie, panem będziesz, bogaczem, jeśli spełnisz, to, co ci powiem.
— Słucham, jaśnie wielmożna.
— Oto masz kieskę, w niej sto dukatów; przez dzień jutrzejszy musisz je wydać, ale tylko na potrzeby własne, dla siebie samego; nic ci z tego złota dać nikomu nie wolno, ni grosza, ni grosza! Pamiętaj. — Cha! Cha! Cha! — zaśmieje się Janek. — I cóż to trudnego?
Będę jadł, będę pił, będę hulał! Wydam sto dukatów — a co potem?
A potem, skarby niezmierne otworem stać ci będą, kopalnie złota prawdziwe, bogactwa niezmierzone; ale pamiętaj: ni grosza nikomu!
Udzielamy odpowiedzi na pytania:
1.Jak miał na imię szewczyk?
2. Kto był zaklęty w złotą kaczkę?
3. Jakie życzenie miał spełnić szewczyk?
4. Na jakiej ulicy mieścił się zamek?
5. Ile dukatów było w sakiewce?
6. Co miał zrobić?
yy
yy
524 na wpisie :) Pozdrawiam :)))
523 na wpisie :)
500 na wpisie !!!
400 na wpisie !!!
Ale mi się nawpisywało komentarzy...to przez te przerwy techniczne... ;)
4519 i 17 na wpisie :)
4519 i 17 na wpisie :)
4519 i 17 na wpisie :)
4519 i 17 na wpisie :)
4519 i 17 na wpisie :)
4519 i 17 na wpisie :)
10 na wpisie :)
9 na wpisie :)
8 na wpisie :)
3 na wpisie
3 na wpisie
1.Janek 2. Królewna 3. Musiał wydać sto dukatow przez dzien jutrzejszy tylko na potrzeby własne dla siebie samego i nikomu nic ze złota dać nie mógł nawet grosza. 4.na ulicy Ordynackiej 5. Sto 6. Wdrapał się po wystających cegłach do okna zamczyska. Wlazł do wnętrza. Ciemno.Później dostał od kaczki sto dukatow i mial je wydac w jeden dzien tylko na potrzeby własne i nie mógł dać nikomu ani grosza.
Gratulacje Martyna w poniedziałek zapraszam po odbiór nagrody niespodzianki.
Pozdrawiam.Opiekun SKO