Gdy pani Kasia przedstawiła plan zadań na cały wieczór, a nawet noc podzieliła uczniów na trzy drużyny. Drużyna K - czyli Kacper, drużyna M - czyli Melchior i drużyna B - Baltazar. Każda z drużyn musiała odnaleźć zaginione berło, kadzidło i mirrę. Były również zadania wstępne do tej zagadki detyktywistycznej. Drużyny wykonywały łańcuch choinkowe, korony oraz uczyły się kolędy oczywiście w języku kaszubskim. Po rozlokowaniu się w klasach udali się do kuchni aby przygotować kolację. Oczywiście królowały potrawy kaszubskie min. placki ziemniaczane sałatka bùlwòwô, kanapki oraz naleśniki.

Po uroczystek kolacji rozpoczęły się rozgrywki sportowe. Drużyny były bardzo zawzięte.Później graliśmy  w różne gry integracyjne.   Gry były wyjątkowo emocjonujące i rozpaliły ducha rywalizacji.
 Następnie wychowawcy przedstawili nam grę detykywistyczną - poszukiwanie skarbów.

Towarzyszyły nam niesamowite emocje, ponieważ wszędzie było ciemno, a do oświetlenia drogi uczniowie używali jedynie latarek. Jednym z zadań było rozwiązanie krzyżówek kaszubskich
  Po zakończeniu poszukiwań nastąpiło roztrzygnięcie konkurencji. Zwycięską drużyną okazała się drużyna Kacpra, która wykonała najdłuższy łańcuch, najpiękniej odśpiewała kolędę kaszubską oraz odnalazła złoto, kadzidło i mirrę.

Po krótkiej przerwie wszyscy oglądali film, a potem... mieli iść spać. No właśnie mieli, ale nie poszli, szaleli na całego. Rozmawiali, śmiali się, urządzili nawet kilkuosobową bitwę na poduszki.

Kiedy już wszyscy wstali, posprzątaliśmy klasy to około godziny 8 rano poszli do domu. Wszyscy byli niewyspani, ale mimo to radośni.