21.03.2013

Co łączy Gimnazjum w Głuchowie i maleńką wioskę w Tanzanii?

Ojciec Silvanus!

Do naszej szkoły 14 marca przyjechał niezwykły GOŚĆ - ojciec Silvanus, który  pracuje w Kościele Ojców Marianów na Żoliborzu w Warszawie.

 

Jest misjonarzem zbierającym pieniądze, żeby wybudować studnie, założyć baterie słoneczne, zawieźć potrzebne leki do dalekiej Tanzanii. Zbiera środki na budowę szkół, w których mogłyby uczyć się dzieci.


Jednakże małym wioskom najbardziej potrzebna jest WODA! Nam, Europejczykom, trudno sobie wyobrazić życie bez swobodnego dostępu do wody. Dzień bez kąpieli? – to przecież niemożliwe! Kilkukilometrowa wyprawa z wiaderkiem po wodę na obiad, kawę, czy do mycia? – nie żartujmy sobie!


A jednak, Afryka ma bardzo poważny kłopot z wodą. Ludzie muszą po nią iść z wiadrami często do bardzo odległych studni. Każda kropla jest tam na wagę złota. Nikt nie wyobraża sobie, by wodę bezmyślnie rozlewać, by nie dokręcić kranu, by marnować coś, od czego zależy ludzkie życie.

W wielu miejscach studnia jest miejscem niemal cudownym, gdzie gromadzą się ludzie z odległych miejsc, by czerpać życiodajną wodę.

 

Tak właśnie jest w Tanzanii i maleńkiej wsi z której pochodzi Ojciec Silvanus.  Ludzie tam mieszkający są jednak zbyt ubodzy, by samemu zorganizować i sfinansować projekt budowy studni.

 

Możemy im w tym pomóc! I z wielką radością każdy z naszych gimnazjalistów podzielił się swoimi oszczędnościami i oddał dar swojego serca na budowę studni i wodociągu doprowadzającego wodę do rodzinnej wsi Ojca Misjonarza w Tanzanii.

 

Dzięki naszym pieniążkom możemy uratować wiele osób, a także wywołać radość i uśmiech na twarzach dzieci i dorosłych.

 

IMG_0044

 

 

 

Na zdjęciu powyżej, o. Silvanus (w czerwonej czapeczce) wraz z mieszkańcami wioski w Tanzanii rozpoczyna pracę przy budowie studni.

 

Wizyta Ojca Silvanusa nie była pierwszą w naszej szkole, o poprzednich dwóch napiszemy w kolejnych wpisach.

2
Dodaj Komentarz
  • 6
  • 8
  • 5
Komentarze