25.02.2017

KŁÓTNIA

Pomyślałam, że wreszcie dodam coś od siebie... tak naprawdę...

Mały Bankier

KŁÓTNIA

          Pewnego dnia, kiedy słońce grzało wszystkich mieszkańców półkuli północnej, trzy waluty narodowe ; Złoty, Dolar i Euro, postanowiły się spotkać.

- Życie - zaczęło Euro. - Życie jest cudowne. Zwłaszcza, gdy jest się najpopularniejszą walutą na calutkim świecie.

- Ty! Nie wymądrzaj się tak - grzmotnęła Złotówka.

- Daj spokój Złotówa. Moja Złotóweczko. Mrau - rzekło próbując opalić swoje blade "ciało" Euro.

- Ja? To Ty się wymądrzasz!- powiedziała Złotówka.

- Mam pomysł - powiedział Dolar. - Może przestaniecie się kłócić i pójdziemy na lody jak za starych, dobrych czasów? Co Wy na to?

- Nie ma mowy. Jestem na diecie - jęknęła Złotówka.

- "Jestem na diecie" - sparodiowało ją złośliwie Euro.

- Ja przynajmniej wiem co to znaczy cymbał! - krzyknęła swoim piskliwym głosikiem.

- Tak. No to co to znaczy? Bo jestem bardzo ciekawy?!

- Słuchajcie. Przestańcie się kłócić. Liczyłem, że będzie jak dwa lata temu w Nowym Jorku - chciał zapobiec katastrofie Dolar.

               Jednak Złotówka i Euro zignorowali jego prośbę i kontynuowali swoją nadwyraz "spokojną" "pogawędkę".

- Tak się mówi, u nas w Polsce, na Was. Euro-kapusty jedne!

- Kapusty? Chyba coś Ci się pod tym łupieżem nie zgadza - powiedziało lekceważąco Euro.

- Ja przynajmniej mam, gdzie chować mózg. Bo Tobie on... Oj... Oj... - jękała się złośliwie Złotówka próbując wypatrzyć u Euro choć grama inteligencji. - Bo Tobie on chyba wypadł - powiedziała z udawanym przejęciem.

- Tego już za wiele! - podniosło się z trawnika Euro. - ...

- Słuchajcie! - powiedział gniewnie Dolar. - I Wasi koledzy się dziwią, że wzięliście rozwód?!

imgOliwia

82
Dodaj Komentarz
  • 1
  • 4
  • 10
Komentarze