Robić zakupy „z głową”
Jedną z najważniejszych umiejętności dotyczących planowania wydatków jest umiejętność robienia zakupów. Nie jest to wcale proste. W sklepie często ulegamy pokusie i kupujemy zupełnie niepotrzebne rzeczy. Dziś o tym co to znaczy robić zakupy „z głową”.
Pokrótce chodzi o to, żeby nie przepłacać i kupować tylko potrzebne rzeczy. Pod spodem znajdziecie krótki przewodnik, który Wam w tym pomoże. Gdy następnym razem wyjdziecie z rodzicami na zakupy zastosujcie się do naszych reguł. Mama i tata będą z pewnością pozytywnie zaskoczeni. Kto wie? Może następnym razem pozwolą Wam pójść do sklepu samym?
1) Jeszcze w domu zrób listę rzeczy, które musisz kupić. W ten sposób o niczym nie zapomnisz. W sklepie postępuj według planu i nie kupuj żadnych dodatkowychrzeczy.
2) Zwracaj uwagę na ceny. Nie zawsze tańsze znaczy lepsze. Przed wyjściem z domu lepiej spytaj mamę jakiego proszku do prania używa, czy którą herbatę lubi najbardziej. Lepiej wydać na te artykuły nieco więcej pieniędzy niż kupić coś słabej jakości.
3) Wkładając rzeczy do koszyka stale podliczaj ich cenę. Powinieneś wiedzieć ile pieniędzy jeszcze zostało w portfelu. W przypadku gdy ich zabraknie zastanów się, z którego produktu najlepiej zrezygnować.
4) Przyjrzyj się opakowaniom rzeczy, które kupujesz. Nie zawsze większe pudełko czy torba oznacza więcej produktu. Bezpiecznie jest upewnić się patrząc na wagę artykułu, za który chcemy zapłacić.
5) Zauważ, że ten sam produkt zwykle opłaca się kupić w większej ilości, wtedy zakup jest tańszy. Dwa pudełka herbaty po 50 torebek, będą droższe niż jedno pudełko, w którym znajdziemy 100 saszetek. Z drugiej strony nie zawsze opłaca się kupować więcej. Czasem to co kupujemy, zwłaszcza jeśli chodzi o jedzenie, ma określoną datę przydatności do spożycia. Oznacza to, że po pewnym czasie się psuje i nie nadaje do zjedzenia. W takim wypadku mamy do czynienia nie tylko z marnotrawieniem pieniędzy ale i pożywienia.
Uzbrojeni w te wiedzę śmiało możecie ruszyć do sklepu. Zaskoczcie rodziców swoim przygotowaniem i umiejętnościami. Powodzenia!
INFORMACJE ZAWARTE WE WPISIE NIEKTÓRYM SIĘ PRZYDADZĄ
Lubię czytać wpisy różnych szkół! Pomysłów na oszczędzanie jest wiele. Uważam, że początkujące szkoły też mają się czym pochwalić. Są na dalekich miejscach w obu rankingach, ale się tym nie zrażają. Trzymam kciuki za te szkoły.
Pani Szczecinianko, Zapraszamy do Pińczowa. Tu Pani zobaczy naszą pracę i wtedy może Pani zmieni swoje zdanie oparte na przypuszczeniach. Serdecznie zapraszamy do Gimnazjum nr2 w Pińczowie.
Najgorzej z nauczycielami ! To nie rodzice, czy uczniowie piszą komentarze ale niedocenione nauczycielki....... zakończcie te niepotrzebne spory.
Co Wy NIEZALEŻNI wiecie o pracy n-la, warunkach pracy, blaskach i cieniach zawodu, jak zwykle nauczyciel zawinił.
Znowu zmieniamy zasady w czasie trwania KONKURSU? Teraz pod kogo?
Zmiany najwczesniej weszlyby w zycie od nowego roku - obecny konkurs konczy sie w grudniu. Natomiast, dyskutowac o potrzebie ewentualnych zmian mozna teraz - al tak jak pisalem - nie ma zadych propozycji...
Myślę, że nie mamy co porównywać ilości dzieci w szkołach wielkomiejskich z małymi miasteczkami, a tym samym możliwości angażowania rodziców i okolicznej społeczności. Nasza szkoła posiada 1 nr IP, tak że stąd możemy oddać tylko jeden głos. W domach mogą głosować tylko dzieci i rodzice. Czemu Pani Szczecinianka nie pisała wcześniej, gdy inne jeszcze mniejsze szkoły szły jak burza np w rankingu popularności. Czy tego nie widział ? Najlepiej byłoby gdyby rankingi zniknęły. Komentarze też nie są przyjemne, czytają je dzieci..................
Po co pisać komentarze, jeżeli są usuwane? ( mój komentarz zamieszczony wczoraj, został dziś skasowany). Moim zdaniem każdy komentarz powinien być przyjęty do wiadomości, a osoba prowadząca blog powinna wszystkie wątpliwości wyjaśnić internautom. Jest wiele szkół zasługujących na pozytywną ocenę, wykazujących się ogromną pracą, pomysłami - z nich należy brać przykład. Oby inne szkoły nie brały przykładu z Gimnazjum w Pińczowie. Ten komentarz jest do czytania!!!
Podkresle raz jeszcze. Kolejnosc szkoly w rankingu nie ma znaczenia przy ocenianiu przez nas bloga. Oceniamy merytoryke.
Podkresle raz jeszcze - jestesmy otwarci na Wasze sugestie, jak ulepszyc ten i inne konkursy. Na ten moment nie pojawila sie zaden pomysl. Piszcie do nas sko@ pkobp.pl
Dla nas najwazniejsze jest to, zeby nie oceniac co miesiac wszysktich aktywnych blogow. Powinna byc jakas wstepna selekcja - podpowiedzcie, jakie powinny byc kryteria takiej selekcji...
Dlaczego pisze Pan, ze klikanie nie wpływana na wynik, bo liczy się merytoryka? Przecież to właśnie klikanie zadecyduje, czy szkoła znajdzie się w "dziesiątce"! Chyba to logiczne. Dlaczego to paskudne klikanie decyduje o tym, czy mamy szanse na wygrana? Ja wnioskuje z tego wszystkiego, że chyba nie do końca wiecie jak nas oceniać za nasze działania i dlatego wprowadzono to beznadziejne klikanie. Czy to jest problem poczytac o tym, co dana szkoła robi w kwestii promocji SKO? Przecież niektóre szkoły naprawdę sie starają (niektóre nie!).Myśle też, że jak tak dalej pójdzie (nieuczciwe klikanie)to Blog SKO umrze smiercią naturalną.
Faktycznie, skoro administratorzy mają takie stanowisko, to od dziś zacznijmy wszyscy klikać na swoje szkoły i nabijać nieuczciwe głosy. Tylko czy ten konkurs będzie miał wtedy sens? Będziemy się prześcigać, kto zdąży naklikać najwięcej głosów przez cały dzień? Jak dla mnie nie tędy droga... A nabijać głosy też potrafię.
Witam. I mamy koniec. Zaklepane. ""Czy 100 glosow na godzine to duzo? Jeśli szkoła jest aktywna i na przykład skrzyknie wszystkich rodziców i uczniow, to ta liczba wcale nie jest jakos ogromna."" To jest WYKŁADNIA Administracji i Amry. Dlatego niech już nikt nie krzyczy, że komuś głosów doszło, WSZYSTKO JEST MOŻLIWE, nawet tyle głosów na godzinę. POZDRAWIAM.
Zgadzam się z moją przedmówczynią. Wiem, że wcale nie jest tak łatwo skrzyknąć aż tyle osób, które głosują przez cały dzień. Nie wiem jak wielka musiałaby być ta szkoła, żeby uczniowie i rodzice oddali tysiąc głosów. To jest niemożliwe.
Osobiście nie mam zastrzeżeń do żadnej konkretnej szkoły. Denerwuje mnie tylko nieuczciwość. Jest to blog szkolny i jako taki powinien promować zdrową rywalizację.
Mam tylko nadzieję, że zwycięstwo w taki sposób nie przyniesie nikomu zadowolenia.
Zgadzam, się z Panem, że można się skrzyknąć i że w takim wypadku 100 głosów to wcale nie jest dużo. Tylko, że w przypadku szkoły w Pińczowie to było 100 głosów na godzinę, ale nie jedną godzinę w ciągu dnia, tylko tak przez cały dzień. Każda kolejna godzina to 100 nowych głosów. W sumie przez jeden dzień "zdobyli" niemalże tysiąc głosów i wyprzedzili kilka szkół na raz. Zastanawiający jest również fakt, że gdy uzyskali (zapewne w ich mniemaniu) odpowiednią przewagę nad pozostałymi szkołami przystopowali ze zdobywaniem głosów i teraz liczba ta nie powiększa się już w tak szybkim tempie...
Co więcej, zastanawiam się, dlaczego tak duża popularność ich bloga nie przekłada się na popularność wpisów czy liczbę komentarzy do wpisów. A idąc dalej, co do komentarzy, jeśli szkoła byłaby w stu procentach uczciwa i przekonana o swojej uczciwości, dlaczego nie odniosła się do krytycznych komentarzy, np. opisując akcje skrzyknięcia się czy tym podobny pomysł, który by usprawiedliwiał tą wątpliwą dla wielu lawinę głosów. Komentarze zostały skasowane, bo zapewne to był najprostszy sposób pozbycia się niewygodnej, aczkolwiek uzasadnionej krytyki.
Zgadzam się, zarówno umiejętność planowania wydatków, jak i robienia zakupów jest bardzo ważna. Jednak chciałabym podkreślić, że równie ważna jest uczciwość. Pamiętajmy, że UCZCIWOŚĆ SIĘ OPŁACA. W konkursie bierze jednak udział wyjątkowo nieuczciwa szkoła a mianowicie Pińczów. W ciągu jednego dnia z ostatnich miejsc dziesiątki znaleźli się na pierwszym miejscu. Nie zazdroszczę im tego, bo to miejsce zdobyte w nieuczciwy sposób. To głosy wyklikane jeden po drugim, a dokładnie 100 głosów na godzinę. Od jakiegoś czasu obserwuję rankingi bardzo dokładnie, dlatego nie uwierzę, że to głosy zdobyte we właściwy sposób. Apelowałam do prowadzącego blog szkoły w Pińczowie o rozwagę, jednak skończyło się na tym, że zarówno moje komentarze, jak i nieprzychylny komentarz pana Marka zostały po prostu usunięte... Mam nadzieję, że organizatorzy konkursu wezmą sobie do serca moje spostrzeżenia i w dostateczny sposób pokażą szkole w Pińczowie, że nie tędy droga.
Chcialem przypomniec, ze oceniamy zawartosc bloga, a nie miejsce w rankingu! W kazdej z kategorii oceniamy pierwsze 10 blogow (mozna wygrac tylko raz) i spośród nich wybieramy 3 najlepsze w danym miesiacu. To oznacza, ze lista ocenianych blogow caly czas rośnie (bo odpadaja juz nagrodzone i na ich miejsce przechodza te z kolejnych miejsc).
Dlaczego oceniamy 10, a nie wszystkie? To kwestia czasu - przegladamy przeciez wszystkie wpisy!!! Musimy zatem wprowadzic jakies kryteria "wejsciowe". Oczywiscie jestesmy otwarci na Wasze sugestie w tym zakresie - obecny regulamin to wlasnie efekt Waszych podpowiedzi.
Czy 100 glosow na godzine to duzo? Jeśli szkoła jest aktywna i na przykład skrzyknie wszystkich rodziców i uczniow, to ta liczba wcale nie jest jakos ogromna. Male szkoly tez potrafia sie skrzyknac, czego przykladem jest Chociwel.
Zawsze przed zakupami piszemy z mamą kartkę co nam i jest potrzebne i wogóle i kupujemy oszczędnie tylko to co potrzebne.