Wycieczka klasy szóstej do Torunia 23-25 maja 2016
W związku z tradycją, jaka panuje w naszej szkole, tak i w tym roku obecna klasa VI pojechała na trzydniową wycieczkę. Celem naszej podróży był Toruń. Miasto o bogatej historii, rozpoznawalnych symbolach i pięknej architekturze przywitało nas wspaniałym majowym słońcem. Pogoda dopisał i całe trzy dni mogliśmy poświęcić na poznanie miasta jego historii i kultury.
Rozpoczęliśmy od zwiedzania starówki wcielając się w rycerzy Zakonu Krzyżackiego
Od tej pory swobodnie mogliśmy przemieszczać się po ulicach starego miasta, które odkrywało przed nami swoje tajemnice:
- poznaliśmy historię Zakonu powiązaną z Toruniem,
- dzieje podziałów i rozbudowy Torunia,
- historię królów i władców przybywających do miasta.
Kolejnym etapem naszej wycieczki było zapoznanie się z sylwetką Mikołaja Kopernika. W tym celu udaliśmy się do planetarium gdzie czekał na nas wyjątkowy seans przedstawiający życie Mikołaja od lat dzieciństwa, przez przełomowe dokonania aż do wieku dojrzałego. Seans był tym bardziej wyjątkowy, że jego pokaz odbył się, nie na typowym ekranie, a na kopule planetarium. Mieliśmy również możliwość wejścia do domu, w którym mieszkała rodzina Koperników.
Na tym nie poprzestaliśmy i kolejnego dnia udaliśmy się do Młyna Wiedzy. Nowoczesne centrum wprowadzało nas stopniowo w świat nauki. Na każdym z sześciu pięter zagłębialiśmy się w kolejne dziedziny, a wszystkiego mogliśmy doświadczać na własnej skórze.
To oczywiści nie był koniec atrakcji, ponieważ naszym kolejnym przystankiem było Muzeum Etnograficzne, gdzie nasi uczniowie nie tylko podziwiali eksponaty, ale również dzielili się swoją wiedzą na temat kultury Kaszub. Na naszej trasie znalazło się również Muzeum Podróżników, w którym poznaliśmy sylwetkę Tonego Halika – znakomitego polskiego obieżyświata.
Następnie przyszła pora na odrobinę pracy fizycznej. W tym celu podążyliśmy do wyjątkowej toruńskiej piernikarni, która przeniosła nas w czasy odległe i nieznane, gdy pierniki były towarem cennym i wyjątkowym. Mistrz i jego czeladnik wprowadzili nas w sztukę, jak to określali „pierniczenia”, zaznajomili z tajnikami i sekretnymi składnikami, po czym zagonili do roboty.
Atrakcji, śmiechu i zabawy było mnóstwo, ale największą niespodzianką naszego pobytu okazało się miejsce naszego zamieszkania. Był to fort, który powstał jeszcze za czasów pruskiej okupacji. Warunki, jakie tam panowały były iście żołnierskie, ale to nie zniechęcało żadnego z naszych szóstoklasistów. Gdy już zaścieliliśmy swoje prycze przyszedł czas na zwiedzanie Fortu IV, które obowiązkowo rozpoczęło się musztrą. Zaglądaliśmy do najgłębszych zakamarków fortyfikacji i niezbędne okazały się do tego pochodnie.
Pomimo intensywnie spędzonego czasu, nikt nie opadł z sił i wieczorem cała grupa ochoczo stawiła się na podchodach. Te wyjątkowe zawody nie były zwykłą zabawą, ale prawdziwą wojskową przeprawą. Rywalizacja wzbudziła bardzo dużo emocji, a w ciemnych, podziemnych korytarzach adrenalina buzowała w żyłach.
Wspaniałym zwięczeniem ekstremalnych doświadczeń był relaks i przy ognisku, pieczenie kiełbasek wspólne śpiewanie.
Po trzech dniach pełnych nowych wiadomości, doświadczeń i wyjątkowych wrażeń przyszedł czas powrotu do domu. Trzeba powiedzieć niestety, bo z całą pewnością, każdy z chęcią przedłużyłby ten pobyt.
BYŁO SUPER!!! 