Argumentacja była dość silna, nic więc dziwnego, że wychowawczyni uległa namowom uczniów i wspólnie zaplanowali „nocowanie w szkole” na pierwszy dzień ferii zimowych. Plan był bardzo ciekawy, przemyślany i dostosowany do zainteresowań grupy. Uczniowie zaczęli odliczać dni i przygotowywać niezbędne materiały. Powstała lista przydziału obowiązków, a także lista niezbędnych rzeczy, w które każdy uczestnik musiał być zaopatrzony. W końcu nadeszła magiczna data 12 lutego br., o godzinie 17.00 pojawili się radośni bohaterowie zaplanowanego wydarzenia, wszyscy wyposażeni w śpiwory, kocyki, podusie i doskonałe humory. Wieczór rozpoczął się od podchodów nawiązujących do lektury „Chłopcy z Placu Broni”. Klasa została podzielona na dwie drużyny, które walczyły o skrzynię skarbów. Do zadań należało przygotowanie flagi, rozwiązanie krzyżówki, rzuty do celu, rysowanie portretu Niemeczka, stworzenie gry planszowej na podstawie lektury, ostatnie zadanie polegało na obranie Placu Broni. Zwycięska drużyna zdobyła skrzynię, w której znajdowały się smakołyki. Zwycięzcy podzielili się z skarbem z wszystkimi uczestnikami. Następnie uczniowie tworzyli obraz, pomysłów nie brakowało, przy okazji okazało się, że w klasie piątej jest wiele artystycznych dusz. O 19.00 pani Izabela Słaby przywiozła pizzę, uczniowie zorganizowali kolację. Kolejnym punktem spotkania były zabawy i gry planszowe. Uczniom towarzyszyła muzyka, niektórzy nawet zdecydowali się potańczyć, w końcu były to ostatnie dni karnawału. Gry były doskonałą okazją do rozmów i integracji grupy. O 22 rozpoczął się maraton filmowy, który zakończył się o 2 w nocy. Część osób planowała czuwać do samego rana, ale zmęczenie dało o sobie znać. Poranek również był bardzo miły, pani Joanna Michalik dostarczyła świeże drożdżówki, uczniowie wspólnie przygotowali śniadanie, następnie trzeba było posprzątać, spakować rzeczy i udać się do domu na zasłużony wypoczynek. Dziękujemy wszystkim, którzy umożliwili przeżycie tej przygody i wszystkim, którzy zaangażowali się w organizację „nocy w szkole”.