SKO pamiętamy jeszcze z własnego dzieciństwa. Gdy byłyśmy uczennicami podstawówki obie uczyłyśmy się oszczędzania, wpłacając pieniądze do wychowawczyni na książeczkę SKO. Potem, gdy uzbierałyśmy określoną kwotę, rodzice wypłacali nasze oszczędności i mogłyśmy spełniać nasze dziecięce marzenia.

Gdy skończyłyśmy naukę w szkole podstawowej przestałyśmy należeć do SKO i trudno nam powiedzieć, jak długo jeszcze SKO w naszej szkole działało. 

Kilka lat później, gdy rozpoczęłyśmy pracę w naszej szkole, SKO nikt już nie prowadził. I tak to trwało do 2012 roku.

Pod koniec października 2012 roku Pan Dyrektor Banku Ryszard Rutkowski zaproponował nam reaktywowanie SKO w naszej szkole. A my po krótkim namyśle podjęłyśmy to wyzwanie. Dokumenty podpisałyśmy 30 listopada 2012 roku i w tym dniu rozpoczęła się nasza przygoda z SKO, tym razem jako opiekunów. I ta przygoda trwa nadal. 

Z perspektywy 12 lat, dziękujemy Panu Dyrektorowi za zaufanie, jakim nas obdarzył i wiarę "że jak nie Wy- to kto".

Wygląd książeczki SKO jak same oszczędzałyśmy oraz obecna książeczka.