W Słowińskim Parku Narodowym
W dniach 17 i 18 maja 2018r. uczniowie klasy IIIe i IIIf wraz ze swoimi opiekunami - p. Wiolettą Frąckowiak, p. Joanną Radka, p. Dorotą Krychowiak i p. Robertem Kozickim byli na wycieczce w dawno nieodwiedzanym miejscu, w Słowińskim Parku Narodowym. Celem wycieczki było poznanie walorów krajobrazowych parku, zapoznanie z kulturą Słowińców oraz aktywny wypoczynek w Rodzinnym Parku Rozrywki w Łebie. Wyruszyliśmy wcześnie rano, podekscytowani, ale trochę niepewni tego co nas czeka. I niepotrzebnie, bo już pierwszego dnia czekała na nas moc atrakcji oraz wyzwań, z którymi poradziliśmy sobie znakomicie. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach. Zobaczyliśmy tam życie dawnych mieszkańców wsi od przełomu XIX i XX w. do połowy XX w. Obejrzeliśmy wnętrza domostw i zabudowań gospodarskich, a także poznaliśmy codzienne zajęcia ówczesnej społeczności rybackiej. Ze skansenu pojechaliśmy autokarem do Słowińskiego Parku Narodowego, gdzie na parkingu spotkaliśmy się z przewodnikiem i po krótkim wstępie pieszo, szlakiem przez las i piach ruszyliśmy w stronę morza. Z trudem, ale niesamowitą frajdą wdrapywaliśmy się na kolejne wydmy. Wreszcie zobaczyliśmy morze. Na plaży odpoczęliśmy chwilę i ruszyliśmy brzegiem w stronę latarni morskiej w Czołpinie. Latarnię zwiedziliśmy w dwóch grupach. Widok jaki zobaczyliśmy z góry był niesamowity. W oddali było widać jezioro Gardno i Łebsko oraz wydmy, na których jeszcze przed chwilą zmagaliśmy się sami z sobą. Z latarni udaliśmy się na parking, gdzie pożegnaliśmy przewodnika i autokarem udaliśmy się do Łeby na pyszną obiadokolację, po której zostaliśmy zakwaterowani w pensjonacie Horn. Dzieci długo nie mogły nacieszyć się swoimi pokojami, a rozchodzący się gwar roznosił się na wszystkie piętra budynku. W końcu wszyscy zasnęli. Kolejny dzień rano, to pakowanie walizek i śniadanie, po którym spacerkiem wyruszyliśmy w stronę portu rybackiego. Idąc głównym ciągiem spacerowym wzdłuż ul. Kościuszki zobaczyliśmy „Ścieżkę Czasu” – aleję Prezydentów RP – na której umieszczone są masywne odlewy dłoni z brązu Prezydentów Rzeczypospolitej Polskiej po 1989 roku. Po zwiedzeniu portu autokarem udaliśmy się do Rodzinnego Parku Rozrywki czyli jedynego na Pomorzu Parku Dinozaurów. Czekała tu na nas fantastyczna przygoda w przeszłość i nie tylko. Zwiedzanie parku rozpoczęliśmy od przejścia pełnej atrakcji trasy, podczas której mieliśmy okazję spotkać m.in. trójwymiarowe gady naturalnej wielkości, przejechać się pojazdem Flinstonów, zagrać w Mini golfa, popływać rowerami wodnymi szlakiem polskich latarni morskich, zjeżdżać pontonem czy coś dla bardziej odważnych- przejechać się na Diabelskim młynie, z którego widoki zapierały dech w piersiach. Po obiedzie obejrzeliśmy animację piracką i przeszliśmy ścieżką edukacyjną, podczas której ze specjalnych tablic poznaliśmy rodzaje drzew i roślinność lasu, a także dowiedzieliśmy się, jak powstało życie na ziemi. Przedostatnim punktem była wizyta w: Domu strachu, Bajlandii 3D, Labiryncie z luster i Kinie 7D max. Pobyt na gigantycznym placu zabaw zakończył naszą wizytę w Parku. Opuszczaliśmy go ze smutkiem, ale nadzieją, że jeszcze kiedyś tam wrócimy. W drodze powrotnej zepsuł się nam autokar. Jego awaria uświadomiła nam, że nie wszystko i zawsze uda się zaplanować. Czekając na nowy czas wypełniały nam wspólne zabawy i śpiew. Ubieraliśmy się też na cebulkę. Tylko my zamiast wycieczki dwudniowej mieliśmy trzydniową, bo do domów wróciliśmy w sobotę nad ranem, ale cali i zdrowi, trochę zmęczeni i niewyspani, za to w doskonałych humorach. Serdeczne dziękujemy p. Dorocie i p. Robertowi za miłą i profesjonalną opiekę nad dziećmi oraz panu kierowcy za bezpieczną podróż.
Byliście wspaniali!