SKO na wesoło
... czyli żarty i żarciki o pieniądzach, finansach i oszczędzaniu :) :)
Oszczędzasz pieniądze, odmawiasz sobie wielu przyjemności, żeby uzbierać na coś atrakcyjnego, żeby mieć jakieś korzyści. Dla jednych czysta przyjemność, dla innych wielkie wyzwanie, a jeszcze dla innych trudna droga... I dla tych ostatnich mamy lekarstwo. Głowa do góry! Pomyśl o efekcie końcowym! To będzie coś! A zanim do tego dojdzie, pomożemy Ci przebrnąć z uśmiechem przez ten trudny dla Ciebie czas. Nie ma to jak wszystko obrócić w żart... Pośmiejmy się wspólnie!!!
(czekam także na Wasze śmieszne propozycje "pieniężnych" dowcipów, które umieścimy na tej stronie)
W polskich przedsiębiorstwach zaczęła się reforma gospodarcza. Dyrektor poucza na zebraniu załogę: - Musimy oszczędzać, oszczędzać i jeszcze raz oszczędzać, choćby nie wiem ile to kosztowało!
Podczas kolonii toczy się rozmowa dwóch chłopców:
-Skąd masz tyle kasiory?
-Z pisania.
-Ojej! a co piszesz?
-Listy do rodziców z prośbą o pieniądze.
Kowalski spotyka przyjaciela.
- Czy dostałeś mój list?
- Ten, w którym przypominasz mi żebym Ci oddał 300 zł?
- Właśnie ten!
- Nie, jeszcze nie dostałem..
english or spanish
Fajne zarciki
abcdefghijklmnoprstw
Sko jest super
SKO jest super✨✨✨
SKO jest super
hhahaahahha
ale fajne:)
super, fajne!!!!!!!!
Śmiechu warte, he he : )
To nasza szkoła ma pomysł he he niektóre są niezłe można się uśmiać
Super!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:):):):):):):):):):):))::)::)):):):):):):):):):):):):):):):)
:):):):):):):):):):):))::)::)):):):):):):):):):):):):):):):)
naprawdę ten pomysł jestbardzo fajny
Bogacz jedzie swoim luksusowym autem i spostrzega na trawniku biedaka jedzącego trawę, zatrzymuje pojazd i pyta go:
- Dlaczego jesz trawę?
- Bo jestem głodny.
- Przecież ta trawa jest zanieczyszczona spalinami, chodź do mnie ja Ciebie nakarmię.
- Ale ja mam dzieci i one są też głodne.
- To je też nakarmię.
- A ja mam jeszcze rodziców, i oni też są głodni.
- Dobrze, i dla nich starczy.
- Ale ja jeszcze mam 3 braci 2 siostry i 6 kuzynów...
- O nie! Takiego dużego trawnika to ja nie mam!
Prezes wielkiej korporacji pyta się swoich pracowników co kupili sobie za 13-ą
pensję. Zaczepia dyrektora:
- No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupił za 13-ę?
- Nowiutkie Audi A8.
- A resztę?
- Ulokowałem na koncie w banku szwajcarskim.
Podchodzi do kierownika:
- I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał 13-ę?
- A kupiłem używanego Poloneza...
- A resztę?
- Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową.
Podchodzi wreszcie do robotnika:
- Co pan sobie kupił za 13-ę?
- Bamboszki.
- A resztę?
- Babcia dołożyła.
Nie zajrzałam na wcześniejsze kawały . SOOORRY. Mój błąd
Spotyka się dwóch biznesmenów:
- Słuchaj, zauważyłem, że w twojej firmie wszyscy przychodzą do pracy bardzo wcześnie. Jak ty to robisz?
- Prosty trick! Mam dwudziestu pracowników i piętnaście miejsc parkingowych...
Nie mogłam znaleźć o pieniądzach więc wzięłam biznesmenach .... Mogą być
Hahahaha, grycana, cy jęcmienna, obie zdrowe:):)
Na sklep napada złodziej. Wchodzi, widzi tam starą kobiecinę i mówi:
- Dawaj kasę!
- Spokojnie. Jaką? Grycaną cy jęcmienną?
Student opowiada koledze: - Poszedłem do bankomatu, żeby wyjąć pieniądze.
Bankomat huczy, huczy coś tam mieli i na ekranie bankomatu pojawia się komunikat.
- Jaki?
- Nie uwierzysz: “Stary, masz pożyczyć 10 złotych do poniedziałku?”.
Biznesmen wraca do swojego zaparkowanego BMW, patrzy, a auto ma zbite reflektory i znacznie wgniecioną maskę. Nie ma śladu po samochodzie, który w niego wjechał, ale wyluzowuje, kiedy spostrzega kartkę pod wycieraczką: "Przepraszam. Właśnie wjechałem w twoją Beemkę. Świadkowie, którzy to widzieli, kiwają głowami i uśmiechają się do mnie, bo myślą, że zostawiam swoje nazwisko, adres i inne szczegóły. Ale nie! Pa!"
Otwierając nowe centrum handlowe pewien biznesmen otrzymał wiązankę kwiatów. Zastanowiła go zawartość dołączonego bileciku:
"Będzie nam ciebie brakować - koledzy".
Kiedy próbował odgadnąć od kogo mogą pochodzić te kwiaty zadzwonił telefon. Była to kwiaciarka, która przepraszała, ze przesłała niewłaściwa wiązankę.
- Och, nie ma za co - powiedział właściciel supermarketu. - Jestem biznesmenem, wiec wiem, że takie rzeczy się zdarzają.
- No tak, - dodała kwiaciarka - ale pańska wiązanka w wyniku tej pomyłki została wysłana na pogrzeb.
- Ciekawe... A co było napisane na bileciku? - zapytał przedsiębiorca.
- "Gratulacje z powodu nowej lokalizacji".
Spotyka się dwóch biznesmenów:
- Słuchaj, zauważyłem, że w twojej firmie wszyscy przychodzą do pracy bardzo wcześnie. Jak ty to robisz?
- Prosty trick! Mam dwudziestu pracowników i piętnaście miejsc parkingowych...
To ja za Ciebie dokończę Gabciulka:)
Rynek dużego miasta.
Jakieś występy.
Gdzieś z tyłu pośród stojących widzów rozlega się nagle:
– Hej, kolego!
Nieco dalej ktoś odwraca głowę.
– Kto, ja?
– Tak, ty...
– Nie jesteśmy na "ty"!
– O, sorry, kolego.
– Nie jestem twoim kolegą!
– Słuchaj, przyjacielu.
– Ani przyjacielem!
– Posłuchaj mnie, gościu…
– Nie jestem żadnym "gościem"!
– No to jak mam…
– "Proszę pana"…
– OK, więc proszę…
– ... "szanownego".
– Dobra, a więc proszę szanownego pana…
– Dobrze, dobrze…
– Czy szanowny pan widzi tamtego małego chłopaka?
– Tego, który wsiada na motor?
– Tak, właśnie tego.
– Widzę.
– No więc chciałem powiedzieć, kiedy byliśmy jeszcze przy "kolego" on akurat okradał wielce szanownemu panu kieszenie i torbę. Nie ma za co!
Rynek dużego miasta.
Jakieś występy .
Gdzieś na tyle pośród stojących widzów rozlega się nagle:
-Hej...! KOLEGO !
-Kto ja??
-Tak ty...
-Nie jesteśmy na ,,ty''
-O sorry kolego..
-Nie jestem Twoim KOLEGĄ!
-No to słuchaj...Przyjacielu...
-Ani przyjacielem!
-A więc słuchaj ,, gościu''...
Muszę lecieć moze kiedys dokoncze ... BUŹKA
Rozmawiają dwie sąsiadki :
-Dlaczego Twój mąż tak głośna wczoraj na Ciebie krzyczał???
-Bo nie chciałam mu powiedzieć na co wydałam wszystkie pieniądze .
-A dziś rano???
-Bo mu wreszcie powiedziałam
Pisze w zeszycie do cwiczen dzielenie pisemne
Hahaha, Benuś się uśmieje:) A propos, coś Cię Benuś tu za rzadko widzę....
Skoro mówimy o zartach to to cos dla Benka: Przychodzi piłkarz do spowiedzi.
Ksiądz się pyta:
- Gdzie chcesz synu pójść, do nieba czy do piekła?
- do Barcelony.
Dawac lake'y
W polskich przedsiębiorstwach zaczęła się reforma gospodarcza. Dyrektor poucza na zebraniu załogę:
- Musimy oszczędzać, oszczędzać i jeszcze raz oszczędzać, choćby nie wiem ile to kosztowało!
Ojciec z synem idą ulicą.
Dziecko całą drogę marudzi:
- Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup!
Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
- Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę!
Julka rozbroiłaś mnie tym żartem :):):):):)
Idą pieniądze do nieba.
Najpierw idzie 10 zł.
Gdy jest przy bramie słyszy:
- Ty 10 zł nie pójdziesz do nieba! Do piekła z nim!
Idzie 50 zł i słyszy to samo.
Idzie 100 zł i też zostaje zesłane do piekła..
W końcu idzie 50 gr.
- Ty 50 gr. zasługujesz na niebo.
Inne pieniądze się buntują.
- Jak to! My mamy większą wartość, a takie 50 gr. idzie do nieba?
Nagle słyszą głos
A kiedy was ostatnio w kościele widziałem?
Hahaha!!!! Można się uśmiać
Hahahaha, Gabi super !!! Ty to masz pomysły :)
Hahahaha, uśmiałam się:) Gabciulka rozkręciłaś się:) Tak trzymaj!
Pewien młody bogacz chciał wstąpić do klubu milionerów . Przyjechał tam i poprosił o członkowsko . Ale , że bogacze go nie znali , zaczęli g wypytywać:
- Czy ma pan 2-piętrową willę???
- Nie.
-Czy jeździ pan marcedesem ???
- Nie .
- A ma pan może naszyjniki lub taką bransoletę z diamentów czy złota ???
- Też nie.
- Więc przykro nam ,ale nie możemy pana przyjąć.
Załamany bogacz wraca do willi i woła służącego :
-Janie!
- Tak?
-Za,ów firmę budowlaną i każ zburzyć w naszej kamienicy wszystkie piętra powyżej drugiego . Sprzedaj nasze jaguary i cadillaki , i kup te niemieckie złomy , którymi wszyscy jeżdżą
-I jeszcze coś ?
-Tak zdejmij Azorowi obrożę i przynieś mi ją tutaj .
Przyleciał biznesmen z zagranicy , spotyka duchownego i pyta :
- Dlaczego tutaj jedni mówią "no'' , inni ''tak'' , a jeszcze inni "oczywiście''???
- Ponieważ Ci co nie mają doświadczenia mówią "no" , ci co podstawowe "tak" , a ci co mają jeszcze wyższe mówią "oczywiście"
- Czyli ksiądz ma wyższe???
-No...
Do banku w Szwajcarii wchodzi klient z walizką i ściszonym głosem mówi do bankiera:
- Chciałbym wpłacić pieniądze. W tej walizce jest całe 4 miliony euro .
Na to bankier uśmiechnięty:
- Ależ proszę pana , bieda to nie wstyd .
Skarży się bankier:
- Ten kryzys jest gorszy niż rozwód !
...
Straciłem połowę majątku i nadal mam żonę !!!
a taki???
W samochodzie jedzie czterech łysych gangsterów , a w bagażniku siedzi biznesmen .
Gościu boi się , bo nie wie co chcą z nim zrobić i nawet trochę popuścił.
Nagle samochód staje , klapa się otwiera. Biznesmen widzi policjanta .
- O jak dobrze , że pana widzę ...A tak się bałem !!!
-Nie gadaj tylko się podsuń !!!
albo taki
na pogrzebie:
- byłeś krewnym tej osoby - pyta pierwszy
- nie - odpowiada drugi
- to poco przyszedłeś na pogrzeb? - pierwszy
- bo on był mi winny 5 złotych.
:)
może być taki
rozmawia dwóch chłopców Jaś ze Stasiem:
- przeczytałeś ten list który do ciebie wysłałem? - pyta pierwszy
- ten w którym chcesz żebym ci oddał 300 złotych? - pyta drugi
- tak - odpowiada Staś
- nie jeszcze do mnie nie doszedł - odpowiada Jaś
A ja jestem ciekawa kto kryje się pod "M." ;)
Ciekawa jestem kto się kryje pod tym ,,Małym"
Dzięki
Hahaha, dobre to Julka!!! :)
Dobry pomysł Gabciulka, czekamy na propozycje i inwencję twórczą:) Twoje pomysły na pewno będą dobre!
na nowy temat dałabym coś o wiosennym koncercie
nie ma lipy hahah
A może być taki? :
Kolega do Jasia:
- Ile razy mam Cię prosić, żebyś mi oddał pożyczone pieniądze?
- A przypomnij sobie, ile razy Cię prosiłem, żebyś mi je pożyczył?
Ciekawe i śmieszne!:)
Czekam na nowe pomysły...
Extra!!!!
eh... NIEZŁE
fajne !!!
hahahaha dobree!! :D
eh... DOBRE !!! :) ;)
świetny pomysł i można się uśmiać ;D
H.m.m niezły pomysł jak będę miała wolną chwilę to coś wyskrobię ;) Heh a przyokazji te tutaj też są już dobre xD
fajny pomysł