Mój własny elementarz
We wrześniu setki tysięcy dzieci dostało socjalny elementarz.
Socjalny, czyli na przetrwanie, który nota bene jest własnością szkoły.
Skoro dzieci nie mogą mieć własnej pierwszej książki,
postarałam się dla nich o materiały, bo rodzice nie mogą za nie płacić,
z których będą mogły stworzyć swoje pierwsze własne elementarze.
Prowadzimy z mężem rodzinną działalność gospodarczą i często wspieramy różne lokalne inicjatywy -
w tym momencie elementarze oraz plansze demonstracyjne były dla mnie bardzo ważne.
Dobro dzieci, a więc i wiążąca się z tym mądra edukacja jest dla mnie priorytetem.
Jestem nauczycielem, a to oznacza, że jestem odpowiedzialna za dzieci, które uczę.
W tym miejscu przytoczę bardzo mądre słowa profesora Bogusława Śliwerskiego:
„Ministrowie się zmieniają, a twarz ma się tylko jedną”.
Dzieci przy pomocy kolorowych materiałów będą same tworzyć swój pierwszy elementarz.
Popatrzcie na te sympatyczne i wesołe buźki - czy można im tego odmówić?
Strony tytułowe za chwilę będą gotowe :))
Z jakim zapałem dzieciaki pracują :) Super! Głosiki dla Was :)